W 22 tygodniu ciąży pacjentka dowiedziała się, że jej dziecko ma szereg wad głowy, twarzy, mózgu i że wkrótce po narodzinach prawdopodobnie umrze. Kolejne badania potwierdziły te diagnozę. Mimo to dyrektor szpitala miał odmówić kobiecie aborcji powołując się na konflikt sumienia. Lekarz nie wskazał też pacjentce szpitala, w który mogłaby przejść aborcję. Zamiast tego zaproponował kobiecie hospicjum dla dziecka.
"Wprost" twierdzi też, że lekarz zwlekał z decyzją w tej sprawie żądając kolejnych badań, tak aby doprowadzić do sytuacji, w której zgodnie z prawem kobieta nie będzie mogła przerwać ciąży.
Według informacji przekazanych przez tygodnik 6 czerwca do wiceprezydenta Warszawy wpłynęła skarga na prof. Chazana złożona przez pacjentkę, której odmówił aborcji.