Film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" Andrzeja Wajdy pokazano w Mińsku. Projekcję w kultowym kinie „Centralnyj” zorganizowała Ambasada Polski na Białorusi. Pokaz upamiętnił 25. rocznicę pierwszych wolnych wyborów parlamentarnych w Polsce.

Film oglądali białoruscy intelektualiści, dziennikarze, przedstawiciele świata kultury oraz aktywiści polskiej mniejszości. Siamion Bukczyn - niezależny publicysta powiedział Polskiemu Radiu, że osobiście dwukrotnie spotykał się z Lechem Wałęsą i ten film traktuje jako trzecie spotkanie. „Jestem dumny z tego filmu za polski naród. Wydaje mi się, że głównym bohaterem tego filmu jest nie tylko Wałęsa, ale polski naród” - mówi Bukczyn. Jego zdaniem, ten film należałoby pokazać we wszystkich kinach na Białorusi. „Aby u nas odbyła się taka pewna zmiana. Niech Białorusini zobaczą, jak to robili ludzie /w Polsce/, jak się jednoczyli” - mówi publicysta. Wątpi on jednak, by białoruskie władze zgodziły się na szeroką dystrybucję filmu.

Pod koniec czerwca minie 21 lat od czasu, gdy Lech Wałęsa już jako prezydent odwiedził Mińsk. Na spotkaniu z ówczesnym przewodniczącym Rady Najwyższej Stanisławem Szuszkiewiczem mówił, że do 2000 roku nie powinno być żadnej granicy między Polską i Białorusią.