Amerykański żołnierz, uznany za winnego zabicia 16 cywilów w Afganistanie, dostał dożywocie.

Nie będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie. Tak orzekł 6-osobowy wojskowy skład sędziowski po blisko 2-godzinnych naradach. Wcześniej, przez 5 dni, trwały przesłuchania.

Sierżant Robert Bales wcześniej przyznał się do winy. Było to efektem ugody z oskarżycielami - w zamian za to nie dostał kary śmierci. W marcu 2012 roku Bales opuścił bazę, w której stacjonował jego oddział i udał się do pobliskiej wioski. Wśród jego ofiar były kobiety i dzieci.