Trzy ukraińskie opozycyjne deputowane kontynuują swój protest w charkowskim szpitalu. Spędziły one całą noc z Julią Tymoszenko i nie mają zamiaru opuścić sal, do których dostęp ma była premier.

Deputowane przyszły wieczorem na widzenie do Julii Tymoszenko, jednak nie opuściły pomieszczenia w wyznaczonym czasie. Według Służby Więziennej, złamały w ten sposób prawo. Nie można ich jednak wyrzucić siłą ponieważ, jako deputowane mają immunitet. Szpital zapewnił im za to wodę i jedzenie.

Jeszcze przed spotkaniem z byłą premier, Ołeksandra Kużel powiedziała, że deputowane opuszczą kilinikę dopiero, gdy żądania Julii Tymoszenko zostaną zrealizowane. Chodzi przede wszystkim o zabranie kamer wideo, które obserwują niemal każdy ruch Julii Tymoszenko. Służba Więzienna twierdzi, że zostały one zamontowane zgodnie z prawem.

Od ponad tygodnia była premier protestuje przeciwko ich obecności śpiąc poza sypialnią.