Z pisma, które posiada amerykański korespondent RMF FM Paweł Żuchowski, wynika, że ambasador Ryszard Schnepf najpierw wyraził zgodę na zorganizowanie imprezy świątecznej, ale później wycofał się z tej decyzji.
Rodzice polskich dzieci są oburzeni. Tym bardziej, że nie oczekiwali wsparcia finansowego, a jedynie udostępnienia sali. Podkreślają też, że w ubiegłych latach nie było problemów z organizacją szkolnych imprez w budynkach ambasady.
Podczas rozmowy z radą rodziców ambasador Schnepf zapowiedział też, że także zakończenie roku szkolnego i początek nowego nie będą mogły odbyć się w budynkach, którymi dysponuje polska dyplomacja w Waszyngtonie.
Ambasador się tłumaczy
Zapytany przez korespondenta RMF FM, Schnepf zasłania się kalendarzem imprez. Jednak w grudniu nie mogą się jednak odbywać spotkania kluczowej wagi, bo ambasador przebywa od kilku dni w Polsce i powróci do stolicy USA dopiero po świętach. Jak zresztą nieoficjalnie dowiedział się korespondent RMF FM, spotkanie było uwzględnione w planach przed przyjazdem nowego ambasadora.
Schnepf informuje również, że placówka nie powinna jedynie udostępniać sali, ale i współorganizować imprezę. Rodzice nie mają jednak nic przeciwko takiemu rozwiązaniu - chodzi w końcu o szkołę przy ambasadzie.
Postępowanie Schnepfa dziwi tym bardziej, że kilkanaście dni temu w rezydencji ambasadora swoje książki promowała żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Wówczas ani ambasador, ani szef MSZ nie widzieli w tym niczego niestosownego.