W mauzoleum, w którym pochowany jest Jaser Arafat, rozpoczęły się we wtorek prace mające na celu otwarcie grobowca zmarłego w listopadzie 2004 roku przywódcy Palestyńczyków - poinformowały źródła bliskie rodzinie. Śledczy chcą zbadać przyczynę śmierci Arafata.

"Zaczęto usuwać bloki kamienne w mauzoleum. Prace będą kontynuowane przez co najmniej 15 dni" - powiedziało źródło, cytowane przez agencję AFP.

"Prace będą trwały aż do momentu dotarcia do warstwy ziemi przykrywającej ciało. Ta warstwa zostanie usunięta dopiero po przybyciu na miejsce francuskich śledczych, szwajcarskich ekspertów i śledczych rosyjskich" - podkreśliło źródło.

Wokół mauzoleum oraz przy wejściu do prowadzącej do niego kwatery Mukata, będącej siedzibą palestyńskiego prezydenta w Ramallah, rozwieszono wielkie plandeki.

"Od rana mauzoleum jest zamknięte z powodu wstępnych prac związanych z dochodzeniem w sprawie śmierci" Arafata - powiedział były szef palestyńskiego wywiadu Taufik Tirawi. Kieruje on palestyńską komisją śledczą badającą okoliczności śmierci Arafata.

26 listopada francuscy śledczy oraz szwajcarscy eksperci pobiorą próbki szczątków.

Planowana ekshumacja jest następstwem domysłów, że przyczyną śmierci Arafata był radioaktywny polon 210. Przeprowadzone w laboratorium w szwajcarskiej Lozannie badania ubrań, które Arafat nosił przed śmiercią, wykazały podwyższoną zawartość radioaktywnej substancji, nie pozwalają jednak na wydanie ostatecznej opinii.

W sierpniu władze Autonomii Palestyńskiej zwróciły się do specjalistów z Lozanny, by zbadali szczątki; wcześniej zgodę na to wyraziła wdowa po zmarłym Suha Arafat.

Również w sierpniu na wniosek wdowy we Francji wszczęte zostało śledztwo w sprawie okoliczności śmierci palestyńskiego przywódcy.

Arafat, legendarny przywódca Organizacji Wyzwolenia Palestyny, a w latach 1996-2004 prezydent Autonomii Palestyńskiej, zmarł po długiej chorobie w listopadzie 2004 roku we francuskim szpitalu wojskowym w Clamart. Pochowano go w mauzoleum w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Już wtedy pojawiły się spekulacje, że podano mu truciznę. Przyczyna śmierci pozostała niewyjaśniona. Zatrucia radioaktywną substancją nie brano wówczas pod uwagę.

W roku 2006 w Londynie został otruty polonem 210 były funkcjonariusz KGB i FSB, krytyk polityki Władimira Putina, Aleksandr Litwinienko. Szkodliwą substancję podano mu prawdopodobnie w herbacie.