- Chętnie usiądę z Prokuratorem Generalnym i porozmawiam o zawartości ponad 300 tomów akt dotyczących śledztwa smoleńskiego. Jeżeli Pan Prokurator obroni tezę wykluczającą zamach, to jako prawnik głęboko chylę przed nim czoła. W papierach bowiem jest brak wiarygodnych badań i ekspertyz, a w dokumentach wiele wewnętrznych sprzeczności – twierdzi Małgorzata Wassermann.

Córka Zbigniewa Wassermana, twierdzi, że ekshumacja ciała Anny Walentynowicz potwierdza tezę, o której rodziny smoleńskie mówią od dawna - dokumenty dotyczące ofiar katastrofy smoleńskiej poświadczają nieprawd.

W rozmowie z Newsweekiem, Wasserman powiedziała: - Póki co my – rodziny ofiar katastrofy - czekamy na oficjalne stanowisko prokuratury. I jeżeli znajdziemy w nim nieprawidłowości oczywiście będziemy je punktować. Nie wykluczamy, że ostatecznie o wyjaśnienie sprawy i tak zwrócimy się do Strasburga, który na merytorycznej jakości akt polskiej prokuratury nie zostawi suchej nitki.