Ujawnione przez "Puls Biznesu" taśmy PSL to jedynie wstęp do ataku na Platformę Obywatelską - pisze "Newsweek". Tygodnik ujawnia, że w polityczno-medialnym światku krążą pogłoski o dwóch innych nagraniach, które mają bezpośrednio uderzać w partię Donalda Tuska i jego rząd.

Oprócz taśm PSL krążą pogłoski o jeszcze dwóch innych, nieporównywalnie groźniejszych dla PO. Według jednej z teorii nagranie PSL miało być jedynie wstępem do ataku na Donalda Tuska - donosi Newsweek.

Jedno z nagrań, według Newsweeka, ma ujawniać kulisy dopuszczenia firmy DSS do budowy autostrady A2 i obciążać byłego ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka. Druga taśma to "zapis kompromitującej rozmowy młodego aktywisty PO, który z ramienia ministra skarbu miał uczestniczyć w posiedzeniach zarządów spółek skarbu państwa, doglądając tam interesów partii".

Według Newsweeka dwie taśmy, które nie zostały jeszcze ujawnione są znacznie groźniejsze dla PO. "Bo skoro Tusk zdymisjonował Sawickiego, to będzie musiał postąpić tak samo po ujawnieniu nagrań PO" - ocenia Newsweek