Szef ludowców powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Starachowicach, że marszałek województwa świętokrzyskiego Anna Jarubas (PSL) pokazała, iż można pogodzić nawet najbardziej zacietrzewionych politycznie.

"To jest też przykład, jak ważne jest w trudnych i kryzysowych czasach roztropne, poważne podejście do polityki" - oznajmił. Podkreślił, że ważne jest, by w wyborach głosować na miejscowych kandydatów. Wskazał przy tym na startującą z listy PSL do Sejmu dyrektor starachowickiego szpitala Jolantę Kręcką.

"Wierzę w to, że wyborcy są mądrzejsi od tych sondaży, które publikują niektóre stacje, próbując w sposób nawet i bezczelny, wpływać na wyniki wyborów" - odpowiedział Pawlak na pytanie TVN o to, jak chce poprawić swój wynik wyborczy.

"Niektóre stacje telewizyjne promują idiotyzmy i nad tym ubolewam, bo to jest psucie polityki" - mówił wicepremier.

Jego zdaniem w trudnych czasach nie należy się wygłupiać, lecz trzeba zachowywać się poważnie i zajmować się ważnymi sprawami.

Minister gospodarki zwiedził starachowickie zakłady MAN Bus i spotkał się z zarządem Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Starachowice". "W ostatnim czasie, kiedy przejrzeliśmy pożytki, które płyną z funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych, Ministerstwo Gospodarki proponuje, żeby przedłużyć funkcjonowanie specjalnych stref ekonomicznych bezterminowo" - powiedział Pawlak.

Pawlak zwiedził zakład VIKI PLAST, produkujący w nowoczesnych procesach technologicznych wyroby z tworzyw sztucznych

Jego zdaniem w sytuacji, gdy "rynki są na krawędzi" bardzo istotne jest, by wprowadzić szereg mechanizmów, które będą utrzymywać miejsca pracy i tworzyć warunki do powstania nowych miejsc pracy.

"Chcielibyśmy zachęcać samorządy, aby w miarę możliwości w każdej gminie był taki teren inwestycyjny, gdzie przedsiębiorcy mogą z marszu zainwestować" - oznajmił. Dodał, że specjalne strefy ekonomiczne mają jeszcze sporo przestrzeni do wykorzystania.

Wicepremier odwiedził także oddział starachowickiej Strefy Ekonomicznej w Skarżysku-Kamiennej. Podstrefa, w której działa około 100 firm, zatrudniających 2 tys. osób, funkcjonuje na terenie dawnych zakładów zbrojeniowych MESKO.

Pawlak zwiedził zakład VIKI PLAST, produkujący w nowoczesnych procesach technologicznych wyroby z tworzyw sztucznych. "Ta firma to dobry przykład, jak ważne jest przebudowywanie struktury gospodarczej, przemysłu ciężkiego, związanego z produkcją na potrzeby państwa, na rozwiązania wykorzystujące możliwości i okazje na rynku cywilnym" - powiedział wicepremier.

W opinii ministra gospodarki ważna jest współpraca tej firmy z dostawcami z całego świata i to, że swoje produkty sprzedają za granicą. "To przykład, jak działać, aby produkty emigrowały za granicę, a miejsca pracy pozostawały w kraju". "To jest dzisiaj, na czas kryzysu najważniejsze" - podkreślił Pawlak.