Mamy rząd większościowy, w którym jest Solidarna Polska, PiS i Porozumienie; Zjednoczona Prawica trwa, SP jest lojalnym partnerem - powiedział w piątek wiceminister aktywów państwowych, poseł SP Janusz Kowalski.

Po głosowaniu w sprawie przedłożonej przez PiS nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt zaostrzyła się sytuacja w Zjednoczonej Prawicy. W głosowaniu przeciw noweli zagłosowało 38 posłów klubu PiS, w tym wszyscy posłowie Solidarnej Polski; 15 posłów Porozumienia wstrzymało się od głosu, 2 było przeciw. Przeciwko noweli opowiedział się też m.in. minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski (PiS).

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w piątek, że obecnie koalicja Zjednoczonej Prawicy praktycznie nie istnieje, choć jeszcze wiele może się zdarzyć. W poniedziałek zbierze się kierownictwo PiS, by ustalić działania na najbliższe dni.

Kowalski powiedział dziennikarzom w Sejmie, że koalicja trwa. "Zjednoczona Prawica trwa, oczywiście jest koalicja, reprezentuję Solidarną Polskę Zbigniewa Ziobry - bardzo lojalnego partnera i PiS, i Porozumienia" - powiedział.

Według niego, różnice między PiS i Solidarną Polską takie jak w przypadku noweli ustawy ustawy o ochronie zwierząt nie powinny dzielić koalicjantów "w kwestiach strategicznych" takich jak "nowoczesne reformowanie państwa" przez najbliższe trzy lata i wygranie kolejnych wyborów.

Kowalski nie chciał się odnosić do słów m.in. Terleckiego, który mówił, że koalicja praktycznie nie istnieje i w perspektywie jest możliwość rządu mniejszościowego.

"Mamy rząd większościowy, Solidarna Polska, PiS, Porozumienie są w rządzie (...) Jestem przekonany, że dzisiaj nikomu z Zjednoczonej Prawicy nie zależy na tym, aby Platforma Obywatelska powróciła do władzy. Dialog jest to, żeby szukać rozwiązań" - powiedział Kowalski.

Pytany, czy jego formacja jest gotowana na wcześniejsze wybory, stwierdził, że nie wierzy że do nich dojdzie. "Przedterminowe wybory oznaczałaby ogromne ryzyko powrotu PO do władzy" - dodał.

Kowalski wyraził przekonanie, że cały czas można powrócić do rozmów koalicyjnych. "Solidarna Polska zrobi wszystko, aby Zjednoczona Prawica trwała (...). Solidarna Polska jest lojalnym partnerem w ramach Zjednoczonej Prawicy" - podkreślił.

Terlecki zapytany w Sejmie, co musiałby zrobić lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro, żeby sytuacja się zmieniła, odpowiedział, że teraz nie wie. "Wszystkie nasze ustalenia zawisły w próżni w pewnym sensie" - dodał. "Poczekajmy. W poniedziałek zbierze się kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości i rozstrzygnie, jak będziemy postępować w ciągu najbliższych dni" - zapowiedział.

Na pytanie, jakie PiS ma konkretnie zarzuty pod adresem Zbigniewa Ziobry, Terlecki wskazał dwa. "Jeden to, że tak trudno było się dogadać i nasi koalicjanci wciąż zgłaszali nowe oczekiwania. Z każdym dniem pojawiały się nowe pola niezbędne do negocjacji, co było trochę irytujące. No i wczorajsze zachowanie" - powiedział szef klubu PiS.

Terlecki powiedział dziennikarzom, że PiS nie jest umówione z koalicjantami na rozmowy.