Espresso w cenie do 2 euro, usługi fryzjerskie droższe średnio o 25 procent - takie podwyżki odnotowano w wielu częściach Włoch po otwarciu barów i salonów usługowych. Według organizacji obrony konsumentów najbardziej ceny wzrosły w Mediolanie.

“Otrzymujemy dziesiątki sygnałów o wzroście cen”- poinformowała organizacja Codacons po trzech dniach odmrożenia biznesu i usług w kraju. Według dotychczasowych obliczeń kawa zdrożała od ponad 20 do 53 procent.

To właśnie w barach, otwartych po ponad dwóch miesiącach przerwy notuje się największe podwyżki. W Mediolanie kawa espresso w niektórych lokalach zdrożało z 1,30 euro nawet do 2 euro, a w Rzymie z około 1 euro do 1,50. We Florencji cena wzrosła z 1,40 do 1,70 euro.

Także w wielu spośród przeżywających od poniedziałku oblężenie salonów fryzjerskich ceny poszły w górę, np. strzyżenia średnio z 20 do 25 euro. Ale są też miejsca, w których podwyżki sięgnęły ponad 60 procent.

Stowarzyszenie konsumenckie gromadzi również liczne sygnały o wzroście cen żywności.

„To prawdziwy skandal, że handlowcy i usługodawcy przerzucają ciężar straconych wpływów i kosztów związanych z bezpieczeństwem sanitarnym na barki konsumentów”- podkreślił prezes Codacons Carlo Rienzi. Zadeklarował gotowość zgłoszenia tych przypadków w prokuraturze.