Przez cztery miesiące obowiązywania "ustawy dezubekizacyjnej", która obniżyła świadczenia 38,3 tys. b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, wydatki zmniejszyły się o 229 mln zł, a w skali roku będą mniejsze, niż zakładaliśmy - mówi PAP wiceminister Jarosław Zieliński.

Ustawa od 1 października 2017 r. obniżyła emerytury i renty za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Emerytury b. funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL nie mogą być wyższe od średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS: emerytura - 2,1 tys. zł (brutto), renta - 1,5 tys., renta rodzinna - 1,7 tys.

Jak poinformował PAP Zieliński, Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA wydał 56,5 tys. decyzji o ponownym ustaleniu świadczeń na podstawie nowych przepisów, które objęły 38,3 tys. osób. Różnica wynika z tego, że w przypadku niektórych osób wydano zarówno decyzje dotyczące rent jak i emerytur.

"Przed wejściem w życie ustawy dezubekizacyjnej ponad 38,3 tys. osób pobierało miesięcznie w sumie 123,5 mln zł. W październiku 2017 r. na świadczenia tych osób wydano 64,1 mln zł" - powiedział wiceszef MSWiA.

"Na etapie projektowania ustawy szacowaliśmy, że roczne wydatki zmniejszą się o 542,8 mln złotych. W pierwszych czterech miesiącach obowiązywania ustawy wydatki zmniejszyły się o już o 229 mln złotych. Wszystko wskazuje na to, że skutki finansowe wprowadzenia ustawy będą wyższe, niż zakładano w projekcie ustawy – powiedział Zieliński.

Średnio emerytury osób podlegających ustawie dezubekizacyjnej zmniejszyły się o 2238 zł brutto, renty inwalidzkie o 1288 zł, a renty rodzinne o 1078 zł wskutek obniżenia do miesięcznych kwot przeciętnych świadczeń wypłaconych przez ZUS. "Najwyższa kwota obniżenia emerytury wyniosła 17,5 tys. zł" - powiedział Zieliński.

"Pierwsze miesiące funkcjonowania ustawy oceniam pozytywnie. Funkcjonariusze, którzy służyli w organach na rzecz totalitarnego państwa przez 28 lat pobierali wyższe świadczenia niż przeciętna średnia Polaków. Ta ustawa jest elementem podstawowej sprawiedliwości oczekiwanym od dawna" - powiedział wiceminister.

Zgodnie z przepisami szef MSWiA może wyłączyć z przepisów ustawy "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".

"Warunki te muszą być spełnione łącznie" - podkreślił Zieliński.

W ramach 38,3 tys. osób, wobec których podjęto decyzję o obniżeniu świadczeń w związku z ustawą dezubekizacyjną; 1730 osób pełniło służbę na rzecz totalitarnego państwa do jednego roku, 4754 osoby - od roku do trzech lat, 4879 osób - od trzech do pięciu, 12 tys. 388 osób - od pięciu do dziesięciu lat. A pozostałe powyżej dziesięciu lat.

Jak mówił Zieliński, w wielu przypadkach okazało się, że nie był spełniony jeden warunek - służba po 12 września 1989 roku, która podlegałaby ocenie pod względem "rzetelności" oraz "narażenia życia i zdrowia".

"Wnioski składają także ci, którzy zakończyli służbę w organach bezpieczeństwa totalitarnego państwa przed 12 września 1989 r. To znaczy, że z powodów formalnych takie wnioski muszą być rozpatrywane negatywnie. Są również wnioski składane przez osoby, które pełniły bardzo długo służbę na rzecz totalitarnego państwa i mimo to uważają, że to był okres krótkotrwały" - dodał.

Zieliński poinformował, że zgodnie z danymi na 18 grudnia 2017 r. zostało złożonych prawie 4 tys. wniosków o cofnięcie decyzji ws. obniżenia świadczeń emerytalno-rentowych.

"Do tej pory nie wydano żadnej pozytywnej decyzji. Decyzje są wydawane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności ustawowych, po bardzo dokładnej analizie przebiegu służby" - podkreślił.

Zieliński poinformował, że wśród rozpatrywanych wniosków pojawiły się przypadki, które, "mogą się zbliżać do wyczerpania ustawowych przesłanek". "Wydaje mi się, iż mogą być pozytywne decyzje, ale chcę podkreślić, że ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze nie zapadły, bo te sprawy są w toku rozpatrywania" – dodał.

Przypomniał, że od decyzji organu emerytalnego, ustalającej ponownie wysokość świadczeń, przysługuje odwołanie do sądu. Zieliński poinformował, że prawie 25 tys. decyzji zostało zaskarżonych do sądu; jak dotąd nie zapadł żaden prawomocny wyrok.

W ustawie wymieniono cywilne, wojskowe instytucje i formacje, w których służba uważana jest w myśl przepisów ustawy za służbę na rzecz totalitarnego państwa PRL. W katalogu IPN znalazły się: Resort Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego, Komitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego a także jednostki organizacyjne podległe tym instytucjom.

W katalogu znalazły się także służby i jednostki organizacyjne Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, jednostki wypełniające zadania wywiadowcze i kontrwywiadowcze, wypełniające zadania Służby Bezpieczeństwa, wykonujące czynności operacyjno-techniczne niezbędne w działalności Służby Bezpieczeństwa a także odpowiedzialne za szkolnictwo, dyscyplinę, kadry i ideowo-wychowawcze aspekty pracy w SB.

Przepisami ustawy została objęta kadra naukowo-dydaktyczna, naukowa, naukowo-techniczna oraz słuchacze i studenci m.in. Centrum Wyszkolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Legionowie, Wyższa Szkoła Oficerska MSW w Legionowie, Szkoła Chorążych Milicji Obywatelskiej w Warszawie, a także Wydział Pracy Operacyjnej w Ośrodku Doskonalenia Kadry Kierowniczej MSW w Łodzi. Kolejna grupa instytucji i formacji, które znalazły się w katalogu, to jednostki organizacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej i ich poprzedniczki, m.in. informacja wojskowa, wojskowa służba wewnętrzna, zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.