Według źródła Polskiej Agencji Prasowej z Komisji w poniedziałek na spotkaniu przygotowawczym współpracowników komisarzy potwierdzone zostało, że w środę na posiedzeniu KE postawiona zostanie sprawa uruchomienia artykułu 7 ust. 1 unijnego traktatu wobec Polski. Decyzja w tej sprawie zostanie podjęta przez kolegium komisarzy.
To jednak nie wszystko, Komisja może bowiem również wykonać kolejny krok w prowadzonej od wakacji procedurze o naruszenie prawa unijnego. Zdaniem Brukseli ustawa o ustroju sądów powszechnych podważa niezależność polskich sędziów.
Polskie władze w pismach do Komisji przekonywały, że zmiany wprowadzone nowelizacją nie oddziałują na niezawisłość sędziów i ich orzecznictwo. KE stoi na stanowisku, że ustawa ta jest niezgodna z prawem UE z uwagi na wprowadzenie odmiennego wieku emerytalnego dla kobiet (60 lat) i mężczyzn (65 lat) sprawujących urząd sędziowski. Zdaniem KE stanowi to dyskryminację ze względu na płeć. To z kolei jest sprzeczne z art. 157 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej i dyrektywą w sprawie równości płci w dziedzinie zatrudnienia.
Komisja ma również zastrzeżenia prawne do uprawnienia ministra sprawiedliwości do uznaniowego przedłużania kadencji sędziów, którzy osiągnęli wiek emerytalny, jak również do uznaniowego odwoływania i powoływania prezesów sądów. - Podważy to niezależność polskich sądów, co jest niezgodne z art. 19 ust. 1 Traktatu o Unii Europejskiej (TUE) w związku z art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej - podkreślono we wrześniowym komunikacie KE.
Wystosowana ponad trzy miesiące temu uzasadniona opinia ze strony KE do polskich władz była drugim etapem formalnego postępowania o naruszenie przez państwo członkowskie prawa UE. Warszawa miała miesiąc na zastosowanie się do przesłanych zaleceń. Zgodnie z prawem UE w następstwie braku odpowiednich działań, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
- Jest napięcie na procedurę ws. sądów powszechnych. Kolegium zdecyduje, czy kierować sprawę do Trybunału - podało źródło agencji.
Ponadto Komisja ma - jak informowały wcześniej źródła - porównywać ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz Sądzie Najwyższym z przyjętymi w lipcu przez KE rekomendacjami wobec Polski.
Kolegium komisarzy wystosowało wówczas ostrzeżenie do polskich władz wskazując, że podjęcie kroków mających na celu przeniesienie lub wymuszenie przejścia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego może skutkować uruchomieniem art. 7 ust. 1 unijnego traktatu.
Oznacza to przekazanie sprawy polski z poziomu Komisji na poziom państw członkowskich w Radzie UE. Te będą mogły stwierdzić, że istnieje wyraźne ryzyko poważnego naruszenia przez Polskę wartości Wspólnoty. Aby to zrobić wymagana jest większość czterech piątych krajów członkowskich. Dojście do sankcji opisanych w art. 7 wymaga jednomyślności na poziomie Rady Europejskiej, czyli szefów państw i rządów.