Opozycja zajmuje się sobą, dlatego że nie ma realnej alternatywy dla Polaków - oceniła rzeczniczka PiS Beata Mazurek, komentując apel lidera PO Grzegorza Schetyny o "natychmiastowe zacieśnienie współpracy" opozycji.

Lider PO Grzegorz Schetyna zaapelował w trakcie swojego wystąpienia na Radzie Krajowej PO o powołanie wspólnego prezydium PO i Nowoczesnej oraz o "natychmiastowe zacieśnienie współpracy" w parlamencie i poza nim. Schetyna stwierdził, że obecnie mamy do czynienia z być może najtrudniejszym momentem dla polskiej demokracji od 1989 r.

- PO i Nowoczesna ciągle do siebie o coś apelują, dziś był kolejny odcinek tej nudnej telenoweli. Opozycja nie ma żadnej realnej, interesującej alternatywy dla Polaków, więc znowu zajmuje się sobą - powiedziała Mazurek.

Rzecznik PiS odniosła się także do informacji o wybraniu przez PO nowego zarządu, w którym nie będzie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

- Wcześniej nie zdecydowano się wyrzucić Hanny Gronkiewicz-Waltz, bo ta zapewne posiada dużą wiedzę o działaniach PO w stolicy. Hanna Gronkiewicz-Waltz była, jest i będzie twarzą skompromitowanych rządów PO w stolicy. I nic tego nie zmieni, dlatego nie ma to już znaczenia, czy jest, czy nie jest wiceprzewodniczącą PO - oceniła Mazurek.

- Nie wyrzucili jej wcześniej, bronili, są całkowicie odpowiedzialni za jej rządy - podkreśliła rzecznik PiS.