Sekretarz stanu Rex Tillerson "wkrótce" wyda oświadczenie dotyczące stanowiska administracji USA w sprawie porozumienia nuklearnego z Iranem - zapowiedział w poniedziałek rzecznik Białego Domu Sean Spicer. Prezydent Donald Trump wielokrotnie nazwał je "złym układem".

"Sekretarz stanu w najbliższym czasie wygłosi oświadczenie na temat tego porozumienia (...). Sądzę, że wszyscy zdają sobie sprawę, że prezydent dał jasno do zrozumienia, że uważa, iż dla USA jest to bardzo złe porozumienie" - dodał Spicer.

Zgodnie z przepisami amerykański Departament Stanu ma obowiązek informować Kongres USA co 90 dni o tym, czy Teheran spełnia warunki zawarte w międzynarodowym porozumieniu dotyczącym programu nuklearnego tego kraju. Kolejny taki termin mija w poniedziałek - wyjaśnia Reuters.

W minionym tygodniu wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiej administracji powiedział, że prawdopodobnie Waszyngton uzna ponownie, że Iran wypełnia swe zobowiązania wynikające z podpisania układu, ale Trump ma w tej sprawie zastrzeżenia.

W czerwcu były sekretarz stanu USA John Kerry ostrzegł, że nałożenie nowych sankcji gospodarczych na Iran "zapędziłoby ten kraj do narożnika" i byłoby niebezpieczne.

W maju senacka komisja spraw zagranicznych w amerykańskim Kongresie przegłosowała ustawę, która zezwalałaby prezydentowi Trumpowi na nałożenie nowych sankcji na Iran.

Trump już w czasie swej kampanii wyborczej krytykował porozumienie z Iranem.

Ma ono na celu ograniczenie programu nuklearnego Teheranu i przewiduje, że Iran zrezygnuje z dążenia do uzyskania broni nuklearnej w zamian za stopniowe znoszenie nałożonych na niego sankcji międzynarodowych.

Teheran utrzymuje, że nie prowadzi żadnych prac nad pociskami mającymi przenosić broń jądrową i zapewnia, że żaden pocisk produkowany w Iranie nie będzie użyty przeciw innemu krajowi. (PAP)

fit/ mal/