W sobotę na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób zakłóciło obchody miesięcznicy smoleńskiej. Wśród kontrmanifestujących był b. opozycjonista Władysław Frasyniuk, który - jak podała policja - odpowie z naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grożą za to nawet 3 lata więzienia.
"Pan Frasyniuk naruszył prawo, bo wpisuje się w retorykę tych blokujących, rzucających się pod samochody ludzi" - mówił Kukiz w poniedziałek w TVN24.
Jak dodał, na Krakowskim Przedmieściu grupa ludzi blokowała manifestację, która był zgodna z prawem. "Gdybym ja usiadł podczas manifestacji LGBT na ulicy, to policja również miałaby pełne prawo ściągnąć mnie z tej ulicy. A gdybym się szarpał z policjantem, powinny być mi postawione zarzuty" - oświadczył.
W sobotę 10 czerwca wieczorem podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie kilkadziesiąt osób usiadło w poprzek jezdni, próbując w ten sposób zatrzymać przemarsz przed Pałac Prezydencki Marszu Pamięci. Policja skierowała 91 wniosków do sądu za blokowanie jezdni na drodze marszu. Wśród kontrmanifestujących był min. Władysław Frasyniuk, który - jak podała policja - odpowie z naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi za to nawet 3 lata więzienia.