Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak określił wtedy działania policji jako brutalne, a w sprawie akcji policji wszczęto kontrolę.
Anna Kołakowska jest podejrzana o udział w zbiegowisku, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuścili się gwałtownego zamachu na mienie i inne osoby. Grozi za to do 3 lat więzienia.