Wniosek o przekazanie propozycji utworzenia Funduszu premierowi przedstawiciele Forum złożyli we wtorek u wojewody śląskiego. Jak przekazała kierująca gabinetem wojewody Marta Malik, wojewoda po przeczytaniu propozycji przekaże ją premierowi. "Każda inicjatywa służąca przeciwdziałaniu pogłębiania się strefy ubóstwa jest cenna" - oceniła Malik.
Prezes Krajowego Forum Bezrobotnych Waldemar Janeda wyjaśnił, że Fundusz miałby pomagać osobom obciążonym kilku- lub kilkunastotysięcznym zadłużeniem np. za mieszkanie, udzielając im na jego spłatę nieoprocentowanych długoterminowych pożyczek. Takie pożyczki uwalniałyby bezrobotnych od egzekucji komorniczych, poważnie ułatwiając im trwałe wychodzenie z bezrobocia.
Janeda odniósł się m.in. do pojawiających się w publicznej debacie opinii, jakoby bezrobotni nie chcieli podejmować pracy, bo na bezrobociu im wygodnie. "Pracuję wiele lat z bezrobotnymi i jestem pewien, że głównym powodem niepodejmowania pracy jest zadłużenie, jakie narasta z chwilą jej utraty" - zapewnił.
Jak wyjaśnił, obecnie, nawet jeśli zadłużony bezrobotny znajdzie pracę z wynagrodzeniem rzędu 1,6 tys. zł, to po interwencji komorniczej zostaje mu w dobrych okolicznościach połowa tej sumy. "Znam przypadki, że kobieta pracuje już siedem lat i siedem lat pracuje na komornika. Czy nie lepiej stworzyć Fundusz, który byłby impulsem do podjęcia pracy?" - pytał.
"Dlatego nasz pomysł powołania Funduszu Restrukturyzacji Socjalnej. Ktoś, kto ma zadłużenie, ale tylko i wyłącznie za mieszkanie i media, zostałby objęty takim programem. Fundusz spłacałby za niego te długi, natomiast nie byłaby to pożyczka bezzwrotna - ten człowiek musiałby spłacić te pieniądze Funduszowi" - dodał.
Odnośnie źródeł finansowania Funduszu Forum zastrzega, że jako organizacja pozarządowa nie jest w stanie wykazać konkretnych pozycji budżetowych. Proponuje jednak wprowadzenie kryterium dochodowego dla wypłaty tzw. becikowego. Ograniczenie wypłat becikowego tylko rodzinom z dochodem poniżej 800 zł na osobę miałoby pozwolić na zaoszczędzenie środków, które mogłyby stać się pierwszą częścią składową Funduszu.
Janeda zapewniał we wtorek, że Fundusz byłby inwestycją prorozwojową, każda osoba wyrwana z bezrobocia oznacza bowiem zysk finansowy dla państwa. "Pieniądze wydawane na ten cel będą zwracane przez beneficjentów programu. Nie będą oni też już klientami pomocy społecznej, ale docelowo staną się podatnikami" - podkreślił.
Według danych Forum, przeciętne zadłużenie osób trwale bezrobotnych w aglomeracji katowickiej sięga trzech lat wstecz. Z Funduszu Restrukturyzacji Socjalnej mogłoby skorzystać ok. 60 proc. obecnych klientów opieki społecznej. Koordynacją projektu, prócz ośrodków opieki społecznej, mogłyby się zająć organizacje pozarządowe.