Były pilot wojskowy, płk rez. Piotr Łukaszewicz, o zawetowanym przez prezydenta przekształceniu dęblińskiej szkoły wojskowej w Akademię Lotniczą:

"Chciałbym zwrócić uwagę na wczorajszą wypowiedź prezydenta dotyczącą systemu szkolnictwa wojskowego jako całości. Kwestia Akademii Lotniczej wpisuje się w tę dyskusję.

Pytanie, czy Polskę jako kraj stać na utrzymanie obecnego systemu kształcenia wojskowego opartego o akademie i wyższe szkoły oficerskie, które posiadają ogromne zasoby i, generalnie rzecz biorąc, studenci wojskowi stanowią zdecydowaną mniejszość, większość absolwentów to studenci cywilni, którzy są też źródłem przychodów.

Mam świadomość, że próba zmiany systemu szkolnictwa, konsolidacji go w oparciu o jedną uczelnię wojskową, to powrót do koncepcji ministra Radosława Sikorskiego sprzed kilku lat. Nie powiodła się z powodu oporu zainteresowanych. Taka konsolidacja powodowałaby też redukcję, co godziłoby w podstawowe interesy tych środowisk. Uważam, że środowiska akademickie tych uczelni nie będą zainteresowane przeprowadzeniem tego programu.

Natomiast z punktu widzenia obronności, sił zbrojnych, postulowana przez prezydenta konsolidacja i poprawa jakości kształcenia wojskowego są potrzebne.

Potrzebna jest też zmiana systemu dowodzenia. Jaskrawym przykładem, który za tym przemawia, jest fakt opisany w raporcie komisji Millera. Jedno ze stanowisk dowodzenia - Centrum Operacji Powietrznych - odpowiedzialne za dowodzenie działalnością jednostek lotniczych i sprawujące bezpośrednią kontrolę nad samolotami wykonującymi loty otrzymuje istotną informację o pogorszeniu warunków atmosferycznych i nie jest w stanie doprowadzić tej informacji do załogi. To świadczy o konieczności przeprowadzenia daleko idących zmian.

To przemawia za tym, by przyjrzeć się systemowi dowodzenia w siłach zbrojnych, oddzielić funkcje szkoleniowe i logistyczne od bieżącego planowania i dowodzenia".