Ostateczna decyzja w sprawie złożenia przez klub PiS poprawek do projektu ustawy hazardowej zależy od wyników piątkowego spotkania posłów PiS z komisji finansów publicznych z przedstawicielami rządu. Rzecznik klubu Mariusz Błaszczak poinformował w czwartek PAP, że poprawki zostaną złożone, jeżeli rząd nie wyjaśni wątpliwości klubu ws. projektu

Henryk Kowalczyk, który koordynuje z ramienia PiS prace nad tzw. ustawą hazardową, przyznał w rozmowie z PAP, że obecnie klub ma przygotowanych kilkanaście poprawek. "Od wyjaśnień jakie otrzymamy zależy, czy będą wprowadzone poprawki i w jakiej ilości" - zaznaczył.

Błaszczak poinformował, że na piątkowym spotkaniu ws.projektu ustawy hazardowej stronę rządową mają reprezentować szef doradców premiera Michał Boni i "być może" wiceminister finansów Jacek Kapica.

Jak dodał, PiS ma kilka pytań, które zostały już sformułowane podczas wtorkowego spotkania premiera Donalda Tuska z liderami klubów parlamentarnych dotyczącego prac nad rządowym projektem.

PiS ma także wątpliwości co do zasadności powołania nowej instytucji, która miałaby się zajmować uzależnieniami od hazardu

"Po pierwsze - jakie jest uzasadnienie do tego, że wzrasta górny limit liczby automatów dostępnych w kasynach z 30 do 70" - podkreślił Blaszczak. "Chcemy żeby nam wyjaśniono. Jeżeli nikt nam tego nie będzie w stanie wyjaśnić, zaproponujemy poprawkę, która będzie utrzymywała dotychczasowy limit 30" - zaznaczył.

Błaszczak dodał, że PiS chce uzyskać także dokładną informację, ile firm i na jaki okres otrzyma koncesje na prowadzenie dzialaności, która pozwala na czerpanie zysków z automatów. "Nie jesteśmy przekonani, że trzeba czekać pięć lat żeby wygasić działalność" - podkreślił.

Jak zaznaczył, PiS ma także wątpliwości co do zasadności powołania nowej instytucji, która miałaby się zajmować uzależnieniami od hazardu.

"Propaganda rządowa głosi tak: nie zgłaszajcie poprawek, bo zgłoszenie poprawek zahamuje wspaniałą ustawę"

"Propaganda rządowa głosi tak: nie zgłaszajcie poprawek, bo zgłoszenie poprawek zahamuje wspaniałą ustawę. To jest niepoważne działanie, typowo prapagandowe. Poprawki służą temu, żeby projekt ustawy był lepszy. Ustawa rządowa idealna nie jest. Poprawki nie muszą prowadzić do tego, żeby odwlekać procedurę związaną z uchwalaniem ustawy" - ocenił Błaszczak.

Projekt tzw. ustawy hazardowej zakłada m.in. zakaz gier na automatach do hazardu poza kasynami. Zgodnie z projektem, nie będą wydawane nowe zezwolenia na prowadzenie salonów gier z automatami i punktów z automatami o niskich wygranych, nie będzie też możliwe urządzanie wideoloterii.

Zgodnie z rządową propozycją, hazard będzie można uprawiać jedynie w ośrodkach gier (kasynach, salonach gry bingo) i punktach przyjmowania zakładów wzajemnych. Z listy znikną punkty, w których dziś można grać na automatach o niskich wygranych. Będą one mogły działać do czasu wygaśnięcia zezwoleń na prowadzenie automatów. Kolejne koncesje nie będą jednak wydawane, a stare przedłużane.