W hazardowej komisji śledczej będzie dwuosobowe prezydium: przewodniczący Mirosław Sekuła (PO) i jego zastępca Bartosz Arłukowicz (Lewica). W czwartek komisja zmieniła swoją wcześniejszą uchwałę, która zakładała, że prezydium będzie trzyosobowe.

W ubiegłym tygodniu - na pierwszym posiedzeniu - do prezydium komisji nie wybrano Zbigniewa Wassermanna (PiS); posłowie PO zwracali uwagę, że jest już on wiceszefem w komisji śledczej, która bada okoliczności porwania i śmierci Krzysztofa Olewnika i jako wiceprzewodniczący dwóch komisji śledczych miałby zbyt dużo obowiązków.

Dlatego na czwartkowym posiedzeniu Jarosław Urbaniak (PO) złożył wniosek, by prezydium hazardowej komisji śledczej było dwuosobowe - przewodniczący i jeden zastępca. Po długiej dyskusji wniosek ten poparło 4 posłów, trzech było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.

Arłukowicz podkreślił, że każdy klub opozycyjny powinien mieć swojego przedstawiciela w prezydium komisji. Wassermann zapowiedział zaś, że w tym tygodniu zrezygnuje z pracy w komisji ds. Olewnika; jak dodał, w tym tygodniu komisja ds. Olewnika kończy ważny etap prac: przesłuchanie kierownictwa Prokuratury Krajowej.

"Miałem wrażenie, że klub PiS liczy ponad 100 osób, a okazuje się, że liczy tylko dwie osoby, które trzeba przerzucać z jednej komisji do drugiej" - ironizował z kolei Urbaniak, nawiązując do faktu, że w komisji hazardowej zasiada z rekomendacji klubu PiS, oprócz Wassermanna, także Beata Kempa, dotychczas członkini komisji śledczej badającej sprawę śmierci Barbary Blidy.