Żołnierze izraelscy, którzy po otrzymaniu informacji wywiadowczych o powrocie terrorystów Hamasu na teren szpitala Al-Szifa w Gazie okrążyli tę placówkę, zostali ostrzelani - przekazał rzecznik armii. Zatrzymano kilkadziesiąt osób, w tym członków organizacji terrorystycznych. W zeszłym roku Izrael spotkał się z ostrą krytyką, kiedy jego żołnierze po raz pierwszy wkroczyli do szpitala.

Armia twierdzi, że przed rozpoczęciem "precyzyjnej operacji" uprzedziła resort zdrowia Strefy Gazy i zażądała "natychmiastowego położenie kresu wszelkiej działalności terrorystycznej w szpitalach" - podał portal I24.

Żołnierze ostrzelani z terenu szpitala

Żołnierze - jak przekazała armia - zostali ostrzelani z terenu szpitala. Wojsko zapewniło, że nawet w trakcie działań zbrojnych "gwarantowana jest ciągłość funkcjonowania szpitala", zaś po zakończeniu walki "będą kontynuowane wysiłki humanitarne, zapewniona żywność, woda i inne zapasy pacjentom i cywilom na terenie kompleksu medycznego".

Resort zdrowia Strefy Gazy nadzorowany przez Hamas

Nadzorowany przez Hamas resort zdrowia Strefy Gazy zaprzeczył, jakoby szpital był wykorzystywany przez terrorystów i poinformował, że w trakcie walk ucierpieli przebywający w szpitalu cywile.

W zeszłym roku Izrael spotkał się z ostrą krytyką, kiedy jego żołnierze po raz pierwszy wkroczyli do szpitala. Odkryli w pobliżu budynku tunele, które w ocenie armii były wykorzystywane jako centra dowodzenia terrorystów, czemu przeczył zarówno Hamas jak i dyrekcja Al-Szifa.

Szpital oskarżony o zbrodnie wojenne

"Szpital znalazł się w centrum padających z obu stron oskarżeń o zbrodnie wojenne: Palestyńczycy oskarżali Izrael o celowe atakowanie szpitala, a Izrael stronę palestyńską o wykorzystywanie placówek medycznych do chronienia uzbrojonych bojowników" - przypomniała agencja Reutera.