Waszyngton nie ma na razie pewności, czy rosyjski dysydent został zabity, ale nie ulega wątpliwości, że jego śmierć jest konsekwencją postępowania "Putina i jego zbirów" - oznajmił prezydent.

Nawalny mógł bezpiecznie żyć na emigracji, ale zdecydował się wrócić do kraju - przypomniał Biden.

Poinformował też, że Biały Dom rozważa, jakie kroki można jeszcze podjąć wobec Moskwy. (PAP)

fit/ mms/