Sąd UE w Luksemburgu oddalił w środę skargi rosyjskiego oligarchy Dmitrija Pumpianskiego i jego żony Galiny na nałożone na nich sankcje personalne w związku z rosyjską agresją na Ukrainę.

"Dmitrij Pumpianski, prezes zarządu PJSC Pipe Metallurgic Company (TMK) oraz zarządu grupy Sinara, został dodany do wykazu (sankcyjnego) z uwagi na to, że po pierwsze, wspierał współpracę z władzami Federacji Rosyjskiej i przedsiębiorstwami państwowymi, a po drugie, jest czołowym przedsiębiorcą działającym w sektorach gospodarczych zapewniających istotne źródło dochodów rządowi Federacji Rosyjskiej. Galina Pumpianska również została objęta wykazem środków ograniczających z uwagi na to, że jej małżonkiem jest D. Pumpianski oraz jako prezes rady nadzorczej fundacji BF Sinara" - przypomniał Sąd Unii Europejskiej, który utworzono w 1989 roku dla odciążenia Trybunału Sprawiedliwości UE w niektórych sprawach.

Wbrew temu, co we wniesionej skardze twierdził oligarcha i jego żona, sąd stwierdził, że przedstawione przez Radę UE dowody pozwalają uznać, iż umieszczenie go na liście osób objętych sankcjami - czyli zamrożenie aktywów i objęcie zakazem wjazdu do UE - jest zasadne, ponieważ można go uznać za czołowego przedsiębiorcę działającego w sektorach przemysłu naftowego i gazowego zapewniających istotne źródło dochodów rządowi rosyjskiemu. Doprecyzował też, że Galina Pumpianska jest "związana ze swoim mężem ze względu na więzi rodzinne i powiązania gospodarcze, biorąc pod uwagę ich funkcje w ramach TMK, grupy Sinara i fundacji BF Sinara."

"Nawet jeśli Dmitrij Pumpianski nie odgrywał bezpośredniej roli w ofensywach wojskowych przeprowadzanych na Ukrainie, prowadzi on działalność w sektorach gospodarczych zapewniających istotne źródło dochodów rządowi Federacji Rosyjskiej" - podsumował Sąd UE.

TMK jest jednym z największych na świecie producentów rur stalowych.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ mms/