Co najmniej osiem osób zostało rannych we wtorek po południu w terrorystycznym w Tel Awiwie. Wcześniej służby informowały o dziesięciu poszkodowanych. Napastnik, który wjechał samochodem w grupę ludzi został zastrzelony przez cywila na miejscu zdarzenia.

Izraelskie służby ratunkowe poinformowały, że ranni, w tym 46-letnia kobieta, która odniosła poważne obrażenia, zostali ewakuowani do pobliskich szpitali.

Dziennik Haaretz, powołując się na relacje świadków, podaje, że napastnik potrącił samochodem ludzi na chodniku. Terrorysta wysiadł później z pojazdu i według doniesień izraelskich mediów zdołał dźgnąć jedną z ofiar w szyję.

Policja poinformowała, że napastnik został zabity przez uzbrojonego cywila na miejscu zdarzenia.

Komendant policji w Tel Awiwie przekazał, że według wstępnych ustaleń terrorysta był mieszkańcem Zachodniego Brzegu i działał sam. Napastnik prawdopodobnie wjechał do Izraela, korzystając z przepustki medycznej.

Rzecznik Hamasu skomentował atak jako "bohaterską akcję", która jest "pierwszą odpowiedzią na zbrodnie Izraela przeciwko naszym ludziom w obozie dla uchodźców w Dżeninie".

W poniedziałek Siły Obronne Izraela (IDF) starły się z palestyńskimi bojownikami w Dżeninie na Zachodnim Brzegu. W wyniku tych działań zginęło co najmniej 10 Palestyńczyków.

Najnowsza odsłona konfliktu izraelsko-palestyńskiego jest oceniana przez ekspertów jako najpoważniejsza od kilkunastu lat.

Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)

mma/ tebe/