Zachodnie sankcje prowadzą do stopniowej degradacji rosyjskiego lotnictwa cywilnego.

Awarie w rosyjskim lotnictwie będą coraz częstsze

Airbus A319 linii IrAero lecący z Irkucka do Czyty ze 157 osobami na pokładzie musiał wczoraj wrócić do portu wylotu ze względu na awarię. W skali całego kraju takich przypadków było już w tym roku kilkanaście. Awarie będą coraz częstsze ze względu na zachodnie sankcje. Rosyjskie linie od marca nie mają dostępu do części zamiennych do airbusów i boeingów. Zdarzają się przypadki kanibalizowania samolotów, czyli wymontowywania części z jednej maszyny do drugiej.
Najpoważniejszy incydent dotyczył maszyny krajowej produkcji. 9 stycznia An-2 lecący na trasie Narjan-Mar–Karatajka–Warandiej–Narjan-Mar runął na ziemię ze względu na oblodzenie. Zginęły dwie osoby, a cztery zostały ranne. – Łagodnie mówiąc, środowisko eksperckie wyrażało zaniepokojenie już w lutym, marcu (2022 r. – red.). Kiedy minister transportu opowiadał nam, że czeka nas irański scenariusz przeciwdziałania sankcjom, nie wspomniał o smutnej statystyce. A w Iranie zaczęło się od rosnącej liczby incydentów, a potem przerodziło w serię katastrof – mówi gazecie „Nowyje izwiestija” Andriej Patrakow z eksperckiej sieci AIM. W efekcie Rosja otrzymała czerwoną flagę na liście Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO), jako jedyny kraj obok Bhutanu i Liberii.

Rosja nie jest zdolna do należnego kontrolowania statków powietrznych

ICAO wskazuje, że Rosja nie jest zdolna do należnego kontrolowania statków powietrznych. Czerwona flaga pozwala innym państwom nie wpuszczać rejsów z Rosji we własną przestrzeń powietrzną. ICAO już przed półroczem wyrażała zaniepokojenie łamaniem norm konwencji chicagowskiej, która przewiduje, że maszyny nie mogą być zarejestrowane w dwóch miejscach naraz. Tymczasem 560 rosyjskich maszyn ma podwójną rejestrację: na Bermudach i w Rosji. Gdy władze należących do Wielkiej Brytanii Bermudów wstrzymały im certyfikaty, Moskwa, by móc z nich dalej korzystać, zdecydowała się je znacjonalizować i zarejestrować u siebie. W maju 2022 r. Chiny zamknęły niebo dla rosyjskich boeingów z podwójną rejestracją, wyłączając z zakazu jedynie loty tranzytowe.
Państwa zachodnie nie wpuszczają rosyjskich samolotów od lutego 2022 r., choć przyczyną zakazu były nie względy bezpieczeństwa, ale inwazja na Ukrainę. Unijne, amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie sankcje zakładają zakaz eksportu do Rosji towarów i technologii stosowanych w przemyśle lotniczym. Nie wolno świadczyć usług ubezpieczeniowych, konserwacyjnych i pomocy technicznej w tej branży. Rosyjskie linie nie mogą więc kupować samolotów, części zamiennych ani wyposażenia, przeprowadzać napraw ani przeglądów technicznych. „Ponieważ trzy czwarte obecnej rosyjskiej floty komercyjnej zostało wyprodukowane w UE, USA lub Kanadzie, z czasem zakaz prawdopodobnie doprowadzi do uziemienia znacznej części rosyjskiej floty lotnictwa cywilnego, nawet lotów krajowych” – pisała Rada UE.

Moskwa planuje przestawienie się na maszyny krajowej produkcji

Moskwa planuje przestawienie się na maszyny krajowej produkcji. To konieczność, bo Boeing ogłosił, że nie zamierza sprzedawać Rosji samolotów przez najbliższe 20 lat. Aerofłot zainwestuje w nowe maszyny Tupolew 214 i Suchoje Superjet. – Tu-214 przez lata był produkowany w skrajnie ograniczonej liczbie egzemplarzy, bo jest to samolot niekonkurencyjny pod względem osiągów i efektywności – mówił Bloombergowi Rob Morris z analitycznej firmy Cirium. Poza Rosją tego typu maszyny służą jedynie w barwach północnokoreańskich Air Koryo. Z kolei superjety – jak podał „Kommiersant” – mają być wyposażane w używane silniki, nazywane „silnikami drugiej kategorii”. Z nowymi będzie problem, ponieważ część podzespołów do nich produkowano na Zachodzie. ©℗