Na dzisiaj zaplanowano start procesu Andrzeja Poczobuta, działacza Związku Polaków na Białorusi, dziennikarza „Gazety Wyborczej”, choć nie jest pewne, czy znów nie zostanie odroczony. Równolegle trwa kilka innych dużych procesów politycznych.
Zatrzymany w marcu 2021 r. Poczobut czeka na proces w więzieniu w Grodnie. Jest oskarżony o wzniecanie nienawiści na tle narodowościowym i wzywanie do działań zagrażających bezpieczeństwu narodowemu. KGB wpisał go też na listę terrorystów, przez co nie ma on prawa do odbierania przekazów pieniężnych. Jego proces miał ruszyć 28 listopada 2022 r., ale posiedzenie sądu pod przewodnictwem Dzmitryja Bubienczyka było dwukrotnie odraczane – najpierw na 9 stycznia, a potem o kolejny tydzień. Śledczy uznali za przestępstwa m.in. nazywanie agresją radzieckiej napaści na Polskę w 1939 r. (Białoruś uczyniła z 17 września Dzień Jedności Narodowej) oraz artykuły o Anatolu Radziwoniku, dowódcy anty komunistycznego podziemia na Grodzieńszczyźnie. Poczobutowi grozi 12 lat obozu. Dziennikarz odmówił napisania do Alaksandra Łukaszenki prośby o ułaskawienie i pozostaje jedynym z pięciu figurantów tzw. sprawy polskiej, którzy pozostają za kratami.
Szefowa nieuznawanego przez reżim zarządu ZPB Andżelika Borys opuściła areszt w marcu 2022 r. i została umieszczona w areszcie domowym. Trzy inne działaczki mniejszości w maju 2021 r. wysłano do Polski. Rzeczniczka Łukaszenki Natalla Ejsmant mówiła agencji BiełTA, że o ich uwolnienie prosił eksprezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew. Astana, z którą otoczenie Andrzeja Dudy nawiązało dobre relacje, wciąż bywa pośrednikiem w kontaktach z Mińskiem. – Te kierunki były eksplorowane przez polską dyplomację, przede wszystkim przez pana prezydenta – przyznał w piątek w RMF FM Marcin Przydacz, nowy szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej. – W przypadku redaktora Poczobuta strona białoruska jest absolutnie nieprzejednana. Naciski, rozmowy w dwustronnych kontaktach i na forach międzynarodowych na razie nie przyniosły pozytywnego skutku – dodawał. Jak pisaliśmy, Mińsk miał żądać w zamian za uwolnienie Borys i Poczobuta zorganizowania spotkania szefów MSZ obu państw, ale – jak mówiły źródła DGP – uznano, że Łukaszenka nie zamierza tej obietnicy spełnić.
Sprawa Poczobuta to jedna z wielu głośnych spraw politycznych, które właśnie znajdują finał w sądzie. W ubiegłym tygodniu trwały rozprawy w sprawie Wiosny, najważniejszej organizacji obrońców praw człowieka. W klatce na ławie oskarżonych zasiadł jej szef, ubiegłoroczny laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, jego zastępca Walancin Stefanowicz i koordynator kampanii „Obrońcy praw człowieka na rzecz wolnych wyborów” Uładzimir Łabkowicz. Tydzień temu ruszył proces dziennikarzy Tut.by, niegdyś najpopularniejszego portalu w kraju. Jego szefowa Maryna Zołatawa i jej koledzy mają postawione identyczne zarzuty co Poczobut, a do tego są oskarżeni o nieprawidłowości podatkowe. W grudniu 2022 r. wszczęto kolejną sprawę przeciw liderce opozycji Swiatłanie Cichanouskiej, tym razem za „zamach na integralność terytorialną, suwerenność, podstawy ładu konstytucyjnego i bezpieczeństwo”. W środę zatrzymano innego rywala Łukaszenki w wyborach 2020 r., umiarkowanego polityka Andreja Dzmitryjeua.
Jak podliczył Biełsat, największe nasilenie represji przypadło na okres między marcem a czerwcem 2022 r., gdy wszczynano średnio 833 sprawy miesięcznie. Później aktywność śledczych nieco spadła, ale w grudniu 2022 r. znów wzrosła do 700 spraw. 40 proc. dotyczy wypowiedzi i komentarzy w internecie. W sumie Wiosna informuje o 1445 więźniach politycznych, ale ich liczba – i tak największa w historii – może być wyższa, ponieważ nie o wszystkich wiedzą obrońcy praw człowieka, a niektórzy nie chcą figurować na takich listach, bo obawiają się dodatkowych represji. Coraz częściej zdarzają się zatrzymania powyborczych emigrantów, którzy zdecydowali się choćby na krótko wrócić na Białoruś. Bywa, że po przekroczeniu granicy są wyciągani z autobusów. Zdarzały się przypadki niszczenia dokumentów, w tym Kart Polaka. 5 stycznia Łukaszenka podpisał przepisy pozwalające na odbieranie obywatelstwa przeciwnikom reżimu. ©℗