Fikcyjne referenda i mobilizacja to oznaki słabości, porażki Rosji - przekazała w środę ambasador USA na Ukrainie Bridget Brink. Dodała, że USA będą nadal wspierały Ukrainę i nigdy nie uznają władzy Rosji nad zajętymi terytoriami.

USA nigdy nie uznają roszczeń Rosji do zajętych przez nią terenów Ukrainy i będą ją wspierać tak długo, jak to będzie konieczne, podkreśliła ambasador we wpisie na Twitterze.

Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił w środę rano częściową mobilizację w Rosji. Operacja ma rozpocząć się jeszcze w środę i objąć rezerwistów, czyli osoby, które już odbyły służbę wojskową, ale przed wysłaniem na front mają przejść dodatkowe szkolenie. Mobilizacja obejmie 300 tys. osób - poinformował w środę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu.

Cztery okupowane przez Rosję regiony Ukrainy zapowiedziały we wtorek, że zamierzają przeprowadzić referenda w sprawie przyłączenia do Rosji. Są to samozwańcze tzw. Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe, a także okupowane części obwodów chersońskiego i zaporoskiego. Pierwsze z referendów miałyby się odbyć w piątek. (PAP)

adj/ tebe/