Ministerstwo handlu USA nakazało w poniedziałek zajęcie dwóch samolotów rosyjskiego oligarchy Romana Abramowicza, ponieważ wysłał on bez licencji wyprodukowane w Ameryce maszyny Boeing 787 Dreamliner i Gulfstream G650 ER do Rosji, co stanowi pogwałcenie sankcji.

Resort handlu poinformował, że w lutym Abramowicz wyznaczył swoje dzieci mieszkające w Rosji na właścicieli dwóch "firm krzaków" posiadających te samoloty, okazało się jednak, że oligarcha nadal je kontroluje.

Dreamliner i Gulfstream trafiły w marcu do Rosji. Federalni prokuratorzy z sądu na Manhattanie mają teraz znaleźć sposób na zajęcie maszyn. Sam Abramowicz nie został jak dotąd objęty amerykańskimi sankcjami, jednak nałożyła na niego restrykcje Unia Europejska.

15 marca BBC podało, że samolot Abramowicza wylądował w Moskwie, dokąd dotarł przez Tel Awiw i Stambuł.

Cztery dni później resort handlu USA poinformował, że Stany Zjednoczone uziemiły niemal 100 samolotów używanych przez rosyjskie firmy i obywateli, a wśród nich jest prywatny odrzutowiec Abramowicza. (PAP)