53-letni mężczyzna utonął w rejonie miasta Katania na Sycylii, gdzie doszło we wtorek do gwałtownej ulewy. Historyczne centrum zostało zalane, a pod wodą znalazło się wiele samochodów. Straty są duże.

Według ustaleń, o których informują włoskie media, w chwili, gdy mieszkaniec Katanii wysiadł z samochodu, został porwany przez gwałtowną falę.

Ulice w centrum zamieniły się w rwące potoki. Sytuację określa się jako bardzo trudną.

Burmistrz Salvo Pogliese zaapelował do mieszkańców, aby nie wychodzili z domu.

Gwałtowne ulewy nękają też Kalabrię. Zalane są tam drogi i tunele.

Fala niepogody na południu Włoch ma utrzymać się w następnych dniach.