Rada Najwyższa Ukrainy przegłosowała w czwartek odwołanie swojego przewodniczącego Dmytra Razumkowa. Polityk stał na czele parlamentu od końca sierpnia 2019 roku. Dymisję zainicjowała rządząca partia Sługa Narodu, zarzucając Razumkowowi, że nie jest już członkiem jej ekipy.

Za odwołaniem Razumkowa, byłego lidera Sługi Narodu, zagłosowało 284 deputowanych, w tym 215 z frakcji rządzącej. Opozycja podziękowała Razumkowowi za pracę i za to, że próbował słuchać wszystkich frakcji i nie pozwolił na "upadek parlamentaryzmu" - pisze Ukraińska Prawda.

Interfax-Ukraina przypomina, że kilka dni temu prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że jego rządząca partia ma "milion pytań" do przewodniczącego Rady Najwyższej. "Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że dziś nie jest członkiem tej ekipy i mówi o tym dosyć otwarcie" - dodał.

Wskazał, że Razumkow powinien wspierać stanowisko partii, np. w kwestii "walki z oligarchami" (chodzi o tzw. ustawę antyoligarchiczną), ale "poszedł inną drogą". Razumkow krytykował procedurę przyjęcia prezydenckiej ustawy, zaznaczał, że deputowani Sługi Narodu złamali regulamin i skierował dokument do rozpatrzenia przez komisję wenecką - zauważa NV.ua.

Wcześniej w tym tygodniu Razumkowa na dwa dni odsunięto od prowadzenia posiedzeń parlamentarnych.

Razumkow, pytany po odwołaniu o swoje plany, oznajmił: "Prezydenckie wybory jeszcze się nie zaczęły. Ale wcześniej co wszyscy mówili? Że z szefa parlamentu nikt nie staje się prezydentem. Ten bezpiecznik dzisiaj usunęliśmy. Dalej zobaczymy". "Nie wybieram się na emeryturę" - powiedział, cytowany przez Interfax-Ukraina.

Nowym szefem parlamentu najpewniej zostanie dotychczasowy zastępca przewodniczącego Rusłan Stefańczuk.