„Sytuacja w Estonii, jeśli chodzi o koronawirusa, jest krytyczna. Musimy pilnie reagować i zdecydowaliśmy się na zamknięcie kraju” - poinformowała w poniedziałek premier Kaja Kallas. W Estonii od czwartku nauka w szkołach będzie odbywała się w trybie zdalnym. Przedszkola nie zostaną zamknięte, ale apeluje się do rodziców o pozostawienie dzieci w domu. Handel detaliczny zostanie wstrzymany z wyjątkiem sprzedaży podstawowych artykułów, w tym spożywczych.

Od czwartku zamknięte zostają lokale gastronomiczne, kluby sportowe, instytucje kulturalne.

Ograniczenia w Estonii mają obowiązywać przez co najmniej miesiąc.

„Nie nauczyliśmy się jeszcze żyć z koronawirusem, dlatego konieczne są tak duże ograniczenia” - oświadczyła Kallas. Szefowa rządu wyraziła nadzieję, że „w okresie zamknięcia skupimy się na szczepieniach, by jak najwięcej osób uchronić przed zakażeniem”.W ubiegłym tygodniu w Estonii notowano rekordowe wskaźniki zachorowalności. Według poniedziałkowych danych od początku pandemii w liczącej 1,3 mln mieszkańców Estonii potwierdzono łącznie 76 183 przypadki zakażenia koronawirusem, zmarło 667 osób z Covid-19.