W największych miastach nowe mieszkania podrożały o 8-27% w 2023 r. - donosi RynekPierwotny.pl.

Nie jest łatwo o własne mieszkanie. Bariera ceny

Średnia cena m2 mieszkania w ofercie deweloperów wzrosła w ujęciu kwartał do kwartału we wszystkich 7 największych metropoliach w Polsce na koniec IV kw. 2023 r. Najwyższy wzrost odnotowano w Trójmieście, o 10% kw/kw, a najniższy we Wrocławiu, o 1%, wynika ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl. W ujęciu rok do roku ceny mieszkań w całym 2023 r. wzrosły w przedziale od 8% (Łódź) do 27% (Trójmiasto).

Najdroższe Trójmiasto. Najtańsza Łódź

Eksperci z RynekPierwotny.pl wydali komunikat: "Warto zwrócić uwagę, że od lipca, czyli od momentu pojawienia się w ofercie banków 'Bezpiecznego kredytu 2%', niemal we wszystkich metropoliach nastąpiło wyraźne przyspieszenie cenowe. Oazą stabilności wśród największych metropolii była Łódź. I to zarówno pod względem wielkości oferty, jak i średniej ceny nowych mieszkań, która wzrosła w tym roku najmniej, bo 'tylko' o 8%. W pozostałych metropoliach mieliśmy do czynienia z dwucyfrowymi podwyżkami średniej ceny metra kwadratowego. Najbardziej, bo aż o 27% wzrosła ona w 2023 r. w Trójmieście. W Krakowie podwyżka wyniosła 24%, a w Warszawie średnia cena metra kwadratowego mieszkań w ofercie deweloperów wzrosła o 23%".

Cytowany w komunikacie Marek Wielgo, ekspert portalu, dodaje:

"W zupełnie innych niż przed rokiem nastrojach są deweloperzy oraz kupujący od nich mieszkania klienci. Wśród nich jest najpewniej wielu takich, którzy bardzo żałują, że zwlekali z zakupem lokalu w oczekiwaniu na spadek cen, na który zanosiło się po 2022 r.".

Ceny mieszkań w polskich miastach

Najdrożej jest w Warszawie. Ze wstępnych danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że pod koniec grudnia 2023 r. średnia cena metra kwadratowego mieszkań, które znajdowały się w ofercie warszawskich firm deweloperskich przekraczała 16,7 tys. zł. Tak więc za 50-metrowe nowe mieszkanie w stolicy Polski trzeba było zapłacić średnio niemal 837 tys. zł, czyli o ok. 155 tys. więcej niż przed rokiem, gdy za lokum o podobnym metrażu płaciło się średnio niespełna 682 tys. zł. Dysponując obecnie taką kwotą, można było kupić nie 50-, a 41-metrowe lokum, czyli o 9 m2 mniejsze. Z kolei w Krakowie zakup mieszkania o powierzchni 50 m2 oznacza obecnie wydatek średnio o ok. 151 tys. zł wyższy niż pod koniec ubiegłego roku, a w Trójmieście - o ok. 160 tys. zł. Poszukujący, którzy nie są w stanie dołożyć takiej kwoty do zakupu 50-metrowego mieszkania, muszą zadowolić się mniejszym metrażem aż o odpowiednio 10 i 11 m2, wymieniono w materiale.

Jak zachowają się deweloperzy?

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl zwracają uwagę, że aby średnia cena metra kwadratowego mieszkań na rynku pierwotnym przestała rosnąć, deweloperzy musieliby radykalnie zwiększyć podaż mieszkań w segmencie popularnym, czyli budowanych z myślą o klientach kredytowych.

Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w Łodzi, gdzie w grudniu odsetek mieszkań z ceną poniżej 9 tys. zł za m2 zwiększył się z 34% do 36%. Niestety, istnieje ryzyko, że na początku 2024 r. deweloperzy działający w największych metropoliach ograniczą swoją aktywność inwestycyjną z powodu spadku popytu na budowane przez nich mieszkania. Może do tego doprowadzić zawieszenie programu "Bezpieczny Kredyt 2%" na skutek wyczerpania środków na dopłaty w tegorocznym budżecie państwa. Ponadto ceny mieszkań osiągnęły poziom, który coraz mniej kupujących, zwłaszcza posiłkujących się kredytem, jest w stanie zaakceptować.