Apeluję do przywódców Platformy Obywatelskiej o zaprzestanie siania nienawiści, kłamstwa i chamstwa, które wylewa się z co drugiej wypowiedzi - powiedział w niedzielę w Krynkach (Podlaskie) przy granicy z Białorusią premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem, może to doprowadzić do nieszczęścia.

Premier i szef MON Mariusz Błaszczak odwiedzili w niedzielę żołnierzy pełniących służbę na wschodniej granicy Polski.

"Apeluję do przywódców PO w szczególności o zaprzestanie tego siania nienawiści, kłamstwa, tego chamstwa, które poprzez co drugą wypowiedź wylewa się z różnych ekranów telewizorów, bo to doprowadzi do nieszczęścia, to doprowadzi do tego, że Polak Polakowi skoczy do gardła. Już widzieliśmy to w 2010 r. jak to się skończyło, kiedy wtedy nakręcał pan, panie Tusk, ówczesną spiralę nienawiści. Skończyło się to zabójstwem w Łodzi. Dziś proszę o to, żeby tego by nie robić, ponieważ Polska jest jedna, Polska musi być bezpieczna" - powiedział szef rządu.

Zdaniem Morawieckiego należy odejść i zrezygnować z nienawiści, kłamstwa i chamstwa, które - jego zdaniem - "leje się wiadrami z wieców PO". "Polska jest tego warta" - dodał.

Stojąc przy zbudowanej na granicy z Białorusią zaporze, szef polskiego rządu podziękował wojskowym za ich służbę i przeprosił za zachowania w 2021 r. "polityków PO i sprzyjających im celebrytów" podczas kryzysu na granicy z Białorusią. Nawiązał przy tym do m.in. wypowiedzi Donalda Tuska o tym, że zapora na granicy z Białorusią nie powstanie oraz akcji posła Franciszka Sterczewskiego w Usnarzu Górnym.

"Dziękuję za to, że mimo tych niewłaściwych działań, mimo tych obelg, mimo testowania jakości działania naszych funkcjonariuszy, naszych żołnierzy, staliście tutaj niewzruszenie i staliście w sposób sprawny i profesjonalny broniąc polskiej granicy" - powiedział premier. Dodał, że wiadomo, że kryzys migracyjny przy granicy z Białorusią, który zaczął się w 2021 r. był pierwszym elementem tzw. wojny hybrydowej z próbą "wpychania" do Polski sprowadzanych przez Rosję i Białoruś w tym celu migrantów z krajów Bliskiego Wschodu. "Dlaczego? Ponieważ to był test. My zdaliśmy ten test" - mówił premier.

Według Morawieckiego Polska jest coraz bardziej bezpieczna. "Granice są strzeżone, jednostki wojskowe są odbudowywane, armia jest modernizowana, Straż Graniczna jest rozbudowywana i wzmacniana poprzez odpowiedni sprzęt. Granica zarówno od strony białoruskiej jak i rosyjskiej jest umacniania poprzez perymetrię, czyli specjalne urządzenia elektroniczne, które służą do analizy nielegalnych przejść, analizy ruch przy granicy. To wszystko świadczy o tym, że realne działania rządu PiS zmierzają w kierunku umocnienia naszego bezpieczeństwa. "Bezpieczeństwo jest fundamentem wszystkich działań" - mówił premier i dodał, że chodzi zarówno o gospodarkę, sprawy społeczne. "Bezpieczeństwo jest fundamentem naszej wolności, naszej dzisiejszej wolności. Od tego się wszystko zaczyna, nie wolno oddać władzy lekkoduchom" - mówił Morawiecki.

Szef MON Mariusz Błaszczak mówił, stojąc przy zbudowanej na granicy z Białorusią zaporze (stalowe ogrodzenie o wysokości 5,5 metra zakończone concertiną ma 186 km długości-PAP), że są tu obaj z premierem, aby pokazać skuteczność polskiego rządu w działaniach na rzecz bezpieczeństwa. Przypomniał, że najpierw była na tej granicy zapora tymczasowa, teraz jest zbudowana stała, a SG na granicy wspomaga wojsko, by to bezpieczeństwo zapewnić. Dodał, że wzmacniana jest także granica z Obwodem Królewieckim, gdzie jest zapora tymczasowa, trwa montaż bariery elektronicznej.

"Dbamy o to, żeby granica była bezpieczna, żeby granica była szczelna zdając sobie sprawę z zagrożeń, które dotyczą wolnego świata. Polska została zaatakowana (wojna hybrydowa - PAP), żeby doprowadzić do destabilizacji w naszym kraju, żeby umożliwić Kremlowi powrót do imperium rosyjskiego, ale dzięki naszej przewidywalności, dzięki temu, że współpracujemy bardzo ściśle z naszymi sojusznikami z Sojuszu Północnoatlantyckiego ten manewr się nie udał" - mówił Błaszczak.

Jak zaznaczył, w sobotę odbywały się konsultacje sojusznicze w związku sytuacją w Rosji, gdzie doszło do buntu właściciela najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, zakończonego w sobotę wieczorem. Szef MON wyjaśnił, że o tej sytuacji rozmawiał m.in. z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem i brytyjskim ministrem obrony Benem Wallace'em.

"Monitorujemy sytuację, wymieniamy informacje, a więc jesteśmy przygotowani do tego, żeby bronić Polski, żeby bronić każdego skrawka naszego kraju. Stąd też rozwijamy wojsko polskie" - zaznaczył Błaszczak.

Minister zaznaczył, że celem wzmocnienia granicy ustawione zostały też punkty z zaporami inżynieryjnymi. "Jeżeli z tamtej strony granicy przyjdzie do głowy komuś użyć ciężkiego sprzętu, żeby wkroczyć na terytorium naszego kraju, to te zapory są rzeczywiście barierą, która będzie stanowiła o naszym bezpieczeństwie" - dodał. "Przygotowujemy się do tego, żeby zapewnić bezpieczeństwo naszemu państwu i konsekwentnie ten proces realizujemy" - podsumował szef MON.(PAP)

autor: Izabela Próchnicka, Mateusz Mikowski, Agnieszka Ziemska

kow/ mm/ agzi/ mark/