To są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską" Jarosław Kaczyński, komentując zarzuty opozycji wobec szefa MON Mariusza Błaszczaka.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński został w rozmowie z "Gazetą Polską" zapytany o ataki na wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka. Fragment wywiadu opublikował w niedzielę portal Niezależna.pl.

"Ja określam je mianem kremlowskich. Powtórzę: to są ataki kremlowskie, nawet jeśli ktoś z atakujących nie ma świadomości, w czyjej grze uczestniczy i na czyją korzyść działa – choć oceniam, iż ogromna część ma rozeznanie – to powtórzę – biorą udział w akcji sprzyjającej Moskwie" - powiedział Kaczyński.

Dopytywany o ocenę pracy Błaszczaka, odpowiedział: "W Polsce przez całe lata rozbrajano, dokonywano zakupów – poza F-16 – na poziomie dalece niewystarczającym, by sprostać choćby podstawowym potrzebom związanym z naszym bezpieczeństwem". "Ten straszliwie groźny proces udało się odwrócić" - podkreślił. "Są pieniądze na uzbrojenie armii i jest minister, który ten proces bardzo skutecznie realizuje. A to naprawdę niezwykle trudne w dzisiejszych czasach, wymagające ogromnej aktywności na arenie międzynarodowej, i pan Mariusz Błaszczak daje sobie z tym radę. Z takim samym sukcesem rozwija nasze możliwości produkcyjne i pracuje na rzecz powiększenia armii" - mówił prezes PiS. "I wszyscy możemy w ciemno zakładać, że to się bardzo nie podoba w co najmniej jednej stolicy, a może i w drugiej, po innej stronie. Trzeba zatem mieć świadomość, że to niezadowolenie wywoła falę ataków na pana wicepremiera, i właśnie je widzimy" - ocenił.

Jak podaje Niezależna.pl, całość wywiadu Katarzyny Gójskiej i Tomasza Sakiewicza z prezesem PiS w najbliższym numerze tygodnika "Gazeta Polska", który ukaże się w sprzedaży 31 maja. (PAP)

pś/ pat/