Dzisiaj jako Polska jesteśmy państwem z najniższymi wskaźnikami związanymi z ubóstwem na tle całej UE- powiedziała w piątek w Radiu Zet minister rodziny Marlena Maląg, odnosząc się do "Raportu o biedzie", z którego wynika, że w Polsce poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło 1,6 mln osób.
W czwartek Stowarzyszenie Wiosna opublikowało coroczny "Raport o biedzie". Wynika z niego, że w Polsce w 2021 roku poniżej granicy skrajnego ubóstwa żyło 1,6 mln osób, w tym 333 tys. dzieci i 246 tys. seniorów.
Poproszona o komentarz na temat tych danych szefowa MRiPS Marlena Maląg w Radiu Zet podkreśliła, że trzeba na nie spojrzeć kompleksowo. "Jakie wsparcie przez rząd PiS jest przygotowane i jak zmienia się ta sytuacja i wygląda na tle Unii Europejskiej. Dzisiaj jako Polska jesteśmy państwem z najniższymi wskaźnikami związanymi z ubóstwem na tle całej UE" - zaznaczyła minister.
Przyznała jednak, że nie można przejść do porządku dziennego nad tym, że w Polsce żyje 1,6 mln osób w skrajnym ubóstwie. W jej ocenie ubóstwo w Polsce spada, ale nie da się tego zjawiska szybko pokonać.
"Z ostatniego prawie miejsca w Europie z poziomem ubóstwa jesteśmy liderem z najniższym ubóstwem" - podkreśliła. Wskazała, że Polska realizuje m.in. programy w ośrodkach pomocy społecznej. "Na pewno nikt nie zostaje dzisiaj pozostawiany sam sobie" - zapewniła.
Minister rodziny i polityki społecznej pytana była też o to, czy Polska jest przygotowana na ewentualną kolejną falę uchodźców z Ukrainy.
"Polityką naszego państwa nie jest to, aby tworzyć obozy dla uchodźców, aby tworzyć osobne miejsca, gdzie obywatele Ukrainy mogliby przebywać. Jesteśmy przygotowani na każdą sytuację i w zależności od sytuacji będzie wdrożony dany wariant, który będzie najbardziej adekwatny. Na pewno nie pójdziemy w budowę miasteczek czy obozów dla uchodźców" - zapewniła.(PAP)
szz/ mhr/