Chcielibyśmy samodzielnie wziąć odpowiedzialność za państwo, ale być może trzeba będzie "układać się koalicyjnie". Chcemy nowego rozdania, nie interesuje nas "dyżurna, zjednoczona opozycja", która znowu ma przegrać z PiS - powiedział prezes Stowarzyszenia Polska 2050 Szymon Hołownia.

"Nie wierzę, że bez naszej obecności zsumowane głosy części strony politycznej, która nie jest PiS, przekroczyłyby 40 proc. (...) Sprawiliśmy, że zmieniła się grawitacja po tej części strony politycznej. (...) Widzimy te sondaże i widzimy tych kilka milionów Polaków, którzy nadzieję, że może być normalna Polska, nie PiS-owska, pokładają w naszym ruchu" - zaznaczył lider Polski 2050 we wtorek, w "Poranku z Gazetą.pl", pytany o ostatnie sondaże, w których Polska 2050 uzyskuje średnio powyżej 20 proc. poparcia.

Polityk zaznaczył, że założony przez niego ruch jednak "nie przeszedł jeszcze przez żaden test wyborczy", więc musi "w pokorze ciężko pracować, wierząc, że Polacy nam odpowiedzialność za kraj powierzą". Hołownia zapewniał o gotowości do wzięcia tej odpowiedzialności.

„Żeby odpowiedzialność za państwo wziąć, to trzeba wygrać wybory z większością, która umożliwia rządzenie. Oczywiście, że chcielibyśmy doprowadzić do tego, żeby wynik tego zaufania społecznego był taki, żebyśmy mogli wziąć tę odpowiedzialność samodzielnie, bo wtedy mamy największy mandat i też największą odpowiedzialność, ale też i największe możliwości. Natomiast realizm polityczny wskazuje, że być może trzeba będzie układać się koalicyjnie. I na to też się przygotowujemy" - powiedział.

Przyznał, że "tu jest parę propozycji", ale jego ruchu kompletnie nie interesują - jak mówił - "stare koleiny". "Tutaj jest ta nasza opozycja dyżurna, zjednoczona, która siódmy, czy ósmy raz ma przegrać z PiS-em, mimo swojego zjednoczenia. (...) My chcemy nowego rozdania i z tymi ludźmi, którzy dzisiaj tworzą inne frakcje na scenie politycznej po tej stronie opozycyjnej będziemy budować porozumienia wokół rzeczy. A nie, że na przykład my teraz będziemy strategicznie blisko Platformy (Obywatelskiej), albo po drodze nam jest z Lewicą, bo chcemy być przeciwko Platformie. Nas takie myślenie nie interesuje. Nas interesują sprawy do załatwienia i będziemy się układać z tymi po tej stronie, z którymi będziemy mieli wspólnotę interesów" - oświadczył Hołownia.

Dopytywany, czy to oznacza, że ruchu nie interesuje tzw. koalicja 276 zaproponowana przez PO, Hołownia odparł, że "to jest wydarzenie PR-owe" i "raczej z PowerPointa, niż w rzeczywistości istniejące".

"To nie tak się robi. Jeżeli chce się zrobić rzeczywiście koalicję ku czemuś, i po to, żeby budować, to trzeba zacząć od tego, co do czego się zgadzamy, (...)musimy opisać te rzeczy, co do których się zgadzamy i umówić się na ich realizację" - wskazał.

Pytany, czy po rosnących wynikach PL 2050 w sondażach wyborczych czuje się liderem opozycji, zaprzeczył. "Nie czuję się liderem opozycji, tylko liderem propozycji" - mówił. Zapewniał też, że ma pomysł i na prezydenturę, i na premierostwo oraz zapowiedział, że ponownie wystartuje w wyborach prezydenckich w 2025 roku.

„Wielokrotnie powtarzałem, że mam pomysł na to, jak ta prezydentura w Polsce powinno wyglądać. Powtarzałem, że chętnie wystartuję w wyborach, ponownie poddam się temu testowi w '25 roku. Natomiast co będzie po drodze, to trudno przewidzieć" - powiedział.

Pytany, czy "na premierostwo" też ma pomysł, Hołownia potwierdził. "Oczywiście, że tak. Nad tym właśnie pracujemy. Przed nami są wybory parlamentarne i wybory parlamentarne oznaczają plan na wzięcie większości rządowej" - zauważył Szymon Hołownia.