Na pewno będą konsekwencje - zarówno krótkoterminowe, jak i długoterminowe - dla trojga posłów PiS, którzy głosowali przeciw ustawie ws. ratyfikacji zasobów własnych UE - zapowiedział w środę szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.

Sejm przyjął we wtorek ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację decyzji o zwiększeniu zasobów własnych UE. Za opowiedziało się 290 posłów, przeciw było 33, a 133 wstrzymało się od głosu.

Spośród 231 posłów klubu PiS biorących udział w głosowaniu - 211 opowiedziało się za ratyfikacją. Przeciwnych było 20 posłów klubu, w tym 17 posłów reprezentujących Solidarną Polskę. Ponadto przeciwnych było troje posłów należących do PiS: Małgorzata Janowska, Anna Siarkowska, Sławomir Zawiślak.

Sobolewski był pytany w radiu RMF FM, jakie konsekwencje spotkają tych troje posłów PiS, którzy głosowali przeciw mimo dyscypliny partyjnej.

"To już decyzja szefa klubu i rzecznika dyscypliny w klubie PiS. Na pewno będą konsekwencje, i o tym mogę zapewnić, krótkoterminowe i długoterminowe" - zapowiedział Sobolewski.

Pytany był także, czy posłowie Solidarnej Polski - ugrupowania, które głosowało przeciw ustawie ws. ratyfikacji - nie mają czego szukać na listach PiS przed przyszłymi wyborami.

"Tego nie powiedziałem, liczymy, że w 2023 roku blok Zjednoczonej Prawicy będzie szedł na jednej liście i tego się trzymamy" - powiedział Sobolewski.

Podkreślił, że z wyniku wtorkowego głosowania w Sejmie "cieszyć się powinna Polska". "Wynik imponujący, mówiąc żartem można się było zastanawiać w pewnym momencie, czy dorzucić czegoś do zmiany konstytucji, bo taka większość się klarowała" - powiedział Sobolewski.

Wyraził zadowolenie, że PSL "zreflektował" się i poparł ustawę ratyfikacyjną.

Ratyfikacja decyzji Rady Europejskiej z grudnia ub. roku o zasobach własnych przez wszystkie kraje członkowskie jest konieczna do uruchomienia Funduszu Odbudowy, z którego Polska ma otrzymać ok. 58 mld euro. Polska z unijnego budżetu i Funduszu Odbudowy ma otrzymać łącznie 770 mld zł w ciągu kilku lat.