Prokuratura w Poznaniu odmówiła wszczęcia postępowania ws. zawiadomienia CBA o składaniu nieprawidłowych oświadczeń majątkowych przez członka zarządu województwa i radnego wielkopolskiego sejmiku Leszka Wojtasiaka.

O decyzji śledczych poinformowała PAP we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Magdalena Mazur-Prus.

W połowie października delegatura CBA w Poznaniu zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członka zarządu województwa i radnego wielkopolskiego sejmiku Leszka Wojtasiaka.

Ustalenia CBA wskazywały na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstw, polegających na zatajeniu przez Wojtasiaka prawdy w jedenastu składanych w latach 2011 - 2015 oświadczeniach majątkowych oraz w złożonych do nich sześciu korektach. Ustalono, że nie ujawnił w nich pięciu zobowiązań pieniężnych, m.in. kredytu hipotecznego.

Wydział Komunikacji Społecznej CBA przypomniał, że jest to trzecie zawiadomienie CBA dotyczące ewentualnych nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Leszka Wojtasiaka. Rezultatem wszczętego w 2013 r. w śledztwa było warunkowe umorzenie postępowania przez prokuraturę.

Po ujawnieniu wyników kontroli CBA Wojtasiak złożył na początku 2013 roku rezygnację z funkcji wicemarszałka województwa, odwołał go sejmik. Kilka miesięcy później polityk zrezygnował też z mandatu radnego wielkopolskiego sejmiku. "Prokuratura umorzyła także kolejne śledztwo z 2015 r. - tym razem z uwagi na znikomą szkodliwość społeczną czynu" - przypomniało CBA.

Jak podała we wtorek prok. Magdalena Mazur-Prus, "po przeprowadzeniu czynności sprawdzających stwierdzono, że sprawy dotyczące rzetelności oświadczeń majątkowych składanych przez wymienioną wyżej osobę w latach 2011 - 2015 bądź były już przedmiotem prawomocnie zakończonych postępowań, względnie nadal są rozpatrywane w ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową Poznań-Stare Miasto".

"Powaga rzeczy osądzonej - w zakresie postępowań zakończonych prawomocnym wyrokiem lub prawomocnym postanowieniem o umorzeniu - oraz zawisłość sprawy, stanowią tego rodzaju przeszkody procesowe, które eliminują ponowne (odrębne) procedowanie w przedmiocie tego samego czynu tej samej osoby, kategorycznie wykluczając możliwość wszczęcia śledztwa w oparciu o zawiadomienie Centralnego Biura Antykorupcyjnego" – dodała.

W ub. miesiącu, po złożeniu przez CBA zawiadomienia do prokuratury, Leszek Wojtasiak odniósł się do sprawy w przekazanym prasie oświadczeniu. Podkreślił w nim, że w ubiegłym i w tym roku sam składał korekty do swoich oświadczeń majątkowych, co dowodzi, że nie miał zamiaru "zeznania nieprawdy czy też zatajenia prawdy".

"Korekty złożyłem po dokładnym przeanalizowaniu mojego stanu majątkowego oraz po konsultacji z prawnikami. W mojej ocenie, to właśnie złożone przeze mnie korekty i zawarte w nich sprostowania, dotyczące mojego stanu majątkowego, stanowią podstawę zawiadomienia skierowanego do prokuratury przez CBA" - napisał Wojtasiak. Jego zdaniem, stanowisko CBA odnośnie do rzekomego złożenia fałszywych oświadczeń i skierowanie kolejnego zawiadomienia do prokuratury, świadczy jedynie o tym, że jest on "obiektem nagonki ze strony służb specjalnych", których działania służą realizacji nieznanych mu celów.

W poniedziałek CBA złożyło z kolei zawiadomienie do prokuratury w sprawie przekroczenia uprawnień przez wicemarszałka woj. wielkopolskiego Krzysztofa Grabowskiego przy tworzeniu rolniczej grupy producenckiej. W sprawie podejrzani są również b. wicedyrektor poznańskiego oddziału ARiMR i trzej jej pracownicy oraz dwóch z urzędu marszałkowskiego. (PAP)