Chcę potwierdzić, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia w sprawie przesunięcia posiedzeń Sejmu na przyszły tydzień ma pełne moje wsparcie, a także innych liderów koalicji rządowej - powiedział premier Donald Tusk. "Koalicja 15 października jest solidarna i w tej kwestii także działamy jak jedna pięść" - dodał.

We wtorek marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował na konferencji prasowej, że zaplanowane na bieżący tydzień dwa posiedzenia Sejmu (w dniach 10-11 stycznia oraz 12 stycznia) zostały przeniesione na przyszły tydzień, na wtorek, środę i czwartek. Dodał, że w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się projektami: budżetu, ustawy okołobudżetowej, a także wnioskiem o wotum nieufności dla szefa MKiDN.

Marszałek podkreślił, że powód przełożenia posiedzeń Sejmu z tego tygodnia na przyszły jest jeden - "przede wszystkim dbanie o powagę Sejmu, o spokój społeczny, bo on jest absolutnie, fundamentalnie, najważniejszą dzisiaj dla nas wartością". Mówił, że "sytuacja głębokiego kryzysu konstytucyjnego, spór partyjny" nie daje gwarancji, że w tym tygodniu posiedzenie Sejmu przebiegałoby spokojnie". Zapewnił przy tym, że proces uchwalania budżetu państwa nie jest zagrożony.

Do decyzji Hołowni odniósł się premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

"W tym tygodniu nie będzie posiedzenia Sejmu, tylko w przyszłym. Chcę potwierdzić, że pan marszałek Hołownia ma w tej sprawie pełne moje wsparcie, a także innych liderów koalicji rządowej" - powiedział Tusk.

Premier zaznaczył, że "absolutnie zrozumiałe i logiczne" są powody i motywy, dla których marszałek Sejmu "chce uniknąć eskalacji napięcia i prawdopodobnej, niepotrzebnej burdy w czasie, kiedy mamy poważnie dyskutować i przegłosować budżet państwa".

"Koalicja 15 października jest solidarna i w tej kwestii także działamy jak jedna pięść" - podkreślił szef rządu. (PAP)

Autorka: Paulina Kurek

pak/ par/