Węgry chcą kolejnego płotu - tym razem na granicy Grecji z Macedonią i Bułgarią. Powiedział o tym premier Viktor Orban podczas wizyty w Słowenii.

„Jeśli nie potrafimy ochronić własnych granic bez względu na to, jak to jest kosztowne i wymagające, sami doprowadzimy do zniszczenia strefy Schengen” - powiedział Viktor Orban w Ljubljanie, gdzie spotkał się z premierem Słowenii Miro Cerarem. Szef węgierskiego rządu stwierdził, że konieczne jest postawienie kolejnego płotu - tym razem na granicy Grecji z Macedonią i Bułgarią. Dopiero takie rozwiązanie pozwoli ograniczyć przypływ imigrantów do Europy.

W podobnym tonie wypowiedział się premier Słowenii, który przypomniał, że Unia Europejska nie może czekać z rozwiązaniem kryzysu imigracyjnego do wiosny. W jego ocenie, Wspólnocie pozostało zaledwie kilka tygodni. W przeciwnym razie należy liczyć się z wybuchem konfliktów między krajami regionu. Podkreślił też, że sytuacja imigracyjna całkowicie wymknęła się spod kontroli i dziś nie ma nic wspólnego z humanitaryzmem, integracją czy pomocą.

Korzystając z okazji Viktor Orban dodał, że Bułgaria pokazała, iż potrafi chronić swoje granice, dlatego powinna dołączyć do strefy Schengen.