Opisując przebieg operacji na paryskich przedmieściach, w której brało udział ponad stu policjantów, prokurator Francois Molins stwierdził, że akcja odbywała się w niezwykle trudnych warunkach. Część budynku, w którym przebywali terroryści, dysponujący bronią maszynową, grozi zawaleniem. Policjanci wystrzelili pięć tysięcy naboi.
Najpierw aresztowano trzech mężczyzn. Następnie eksplodowała bomba, którą wysadziła się pochodząca z podparyskich przedmieść terrorystka. Później znaleziono kolejnych zamachowców ukrywających się pod gruzami. Według prokuratora stan kilkupiętrowego domu utrudnia pracę policji kryminalnej, która stara się zebrać materiał pozwalający na genetyczną identyfikację zabitych. Wśród zatrzymanych nie ma dwóch najbardziej poszukiwanych terrorystów stojących za zamachami w Paryżu. Prokurator nie ma wątpliwości - osoby, dzisiaj aresztowane mogły planować zamachy podobne do piątkowych.
Francuscy śledczy nie potwierdzili na razie informacji, które podał Washington Post. Według amerykańskiego dziennika, w Saint Denis zginął Abdelhamid Abbaoud, organizator niedawnego ataku w Paryżu. Gazeta powołuje się na źródła w europejskim wywiadzie.
W piątkowych zamachach w Paryżu zginęło 129 osób, a ponad 400 zostało rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie. Zamachy miały zostać przeprowadzone przez grupę 9 osób. Siedmiu napastników zostało zabitych. Francuskie władze poinformowały, że udało się już zidentyfikować ciała wszystkich zabitych.