Na stacji kolejowej Beli Manastir w Chorwacji doszło do zamieszek między imigrantami. Uchodźcy zaczęli walczyć między sobą o to, kto pierwszy kupi bilet na pociąg jadący w stronę granicy z Węgrami. Do akcji wkroczyła policja.

Stacja Beli Manistir stała się miejscem dantejskich scen, w których główną rolę grają sami imigranci. Uciekinierzy z Syrii i Afganistanu zaczęli walczyć ze sobą o to, kto pierwszy kupi bilet na pociąg jadący w stronę granicy. Na początku policja nie reagowała, ale w końcu interwencja była konieczna. Rannych zostało kilka osób. Spokój przywrócono tylko na chwilę. Do kolejnych starć i bójek doszło w momencie, kiedy pociąg przyjechał na stację. Syryjczycy i Afgańczycy kilkanaście minut walczyli o miejsce w wagonach.

Chorwackie władze zorganizowały transport uchodźców w stronę granicy z Węgrami. Jako że kraj nie może już przyjąć żadnych nowych imigrantów, służby porządkowe starają się przesunąć maksymalną liczbę uchodźców w stronę granicy.