W Niemczech znowu spłonął budynek, do którego mieli wprowadzić się uchodźcy. Wszystko wskazuje na to, że został podpalony. Nikt nie ucierpiał.

Pożar wybuchł w nocy w miejscowości Nauen niedaleko Berlina. Ogień pojawił się w hali sportowej, w której za kilka dni miało zamieszkać 130 uchodźców. Policja podejrzewa, że doszło do podpalenia. W ostatnich miesiącach w Niemczech regularnie płoną budynki przygotowywane na przyjęcie azylantów. W tym roku doszło już do ponad 200 takich incydentów. W ubiegłym tygodniu w Saksonii doszło do antyimigranckich zamieszek wywołanych przez neonazistów. Niemcy zmagają się z rekordową falą uchodźców. Szacuje się, że w tym roku do kraju przybędzie blisko 800 tysięcy osób ubiegających się o azyl.