Kolejny tragiczny nalot w Syrii. Jak informuje Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka, w ataku rządowego lotnictwa na północnym zachodzie kraju zginęło wczoraj przeszło 20 cywilów.

Kilkadziesiąt osób zostało rannych, wiele z nich jest w stanie krytycznym. Celem nalotu był zajmowany przez rebeliantów region Dżabal al-Zawiya w prowincji Idlib.

W nalotach na Aleppo i pobliskie miasto Al-Bab zginęło wczoraj przeszło 75 osób. Ataki, w których użyto tak zwanych bomb beczkowych, zakazanych przez prawo międzynarodowe, potępił wysłannik ONZ do Syrii, Staffan de Mistura. Wezwał on siły prezydenta Baszara al-Asada do zaprzestania użycia bomb beczkowych, czyli beczek po paliwie wypełnionych materiałami wybuchowymi. Szef brytyjskiej dyplomacji Philip Hammond oświadczył, że naloty są kolejnym przykładem "straszliwych metod", stosowanych przez reżim al-Asada do zabijania niewinnych cywilów.