Obraduje Naczelny Komitet Wykonawczy PSL. Ludowcy rozliczają minione wybory, decydują o ewentualnym poparciu dla Bronisława Komorowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Omawiają też przygotowania do październikowych wyborów parlamentarnych.

Przed rozpoczęciem posiedzenia prezes PSL-u Janusz Piechociński nie chciał powiedzieć czy ludowcy poprą urzędującego prezydenta. Natomiast Jarosław Kalinowski oraz Władysław Kosiniak Kamysz zadeklarowali poparcie dla Bronisława Komorowskiego. Jak powiedział Kalinowski, nie czas na eksperymenty.

Obecny minister pracy dodał, że w PSL jest wielu zwolenników prezydentury Bronisława Komorowskiego i on do nich należy.

Problemem dla ludowców może być inicjatywa Bronisława Komorowskiego dotycząca jednomandatowych okręgów wyborczych, tzw. JOW-ów, wywołana kampanią Pawła Kukiza. Jak powiedział IAR Marek Sawicki ludowcy są im zdecydowanie przeciwni.

Jarosław Kalinowski w kwestii JOW-ów radzi, by nie wskakiwać do basenu w którym już nie ma wody. Jego zdaniem warto jest natomiast podyskutować o systemie mieszanym, w połowie proporcjonalnym w połowie jednomandatowym jak to jest w Niemczech.

Janusz Piechociński powiedział odnosząc się do propozycji prezydenta, że nie radzi nikomu biegać za zajączkiem, którego nie ma, bo oznacza to wzmacnianie osoby, która już w grze nie uczestniczy.

Prezes ludowców przypomina, że zarówno w sprawie JOW-ów jak i finansowania partii z budżetu państwa zarówno PiS-owi jak i PO "zostało sporo za pazuchą starych głosowań, starych decyzji, a dzisiaj śmiganie za wyborcą buntu może być poważnym błędem strategicznym tej kampanii"