W czwartek palestyńska organizacja zbrojna Hamas wystrzeliła z Libanu w kierunku Izraela 34 pociski rakietowe; to największy ostrzał z terytorium tego państwa od 2006 roku, czyli od czasu naszej wojny z szyickim Hezbollahem - powiadomiły źródła w izraelskiej armii, cytowane przez agencję Reutera.
Większość, bo aż 25 pocisków, została zneutralizowana przez izraelski system antyrakietowy Żelazna Kopuła. Nie odnotowano ofiar śmiertelnych, jeden mężczyzna doznał lekkich obrażeń - poinformował Reuters za siłami zbrojnymi Izraela i służbami medycznymi w tym państwie.
Izraelski premier Benjamin Netanjahu zwołał posiedzenie rządu, podczas którego powinna zapaść decyzja w sprawie odpowiedzi na czwartkowy atak.
"Pierwszy dzień Paschy. W chwili, w której wraz z rodzinami i przyjaciółmi siadamy do świątecznego stołu, w naszym kierunku lecą rakiety. To nie przypadek. Nikt nie powinien nas testować (ostrzałami). Podejmiemy wszelkie niezbędne środki, aby bronić naszego kraju i jego mieszkańców" - zadeklarował na Twitterze szef izraelskiej dyplomacji Eli Cohen.
Potępiamy ostrzał rakietowy Izraela przeprowadzony z terytorium Libanu i wzywamy wszystkie strony zaangażowane w te starcia do zachowania maksymalnej ostrożności w swoich działaniach - oświadczył rzecznik prasowy sekretarza generalnego ONZ Stephane Dujarric, cytowany przez agencję Reutera.
Wcześniej w czwartek Reuters przekazał doniesienia o atakach rakietowych z Libanu, wymierzonych w okolice spornej granicy z Izraelem. Następnie, według źródeł agencji, w południowej części Libanu doszło do ostrzału artyleryjskiego.
Sytuacja w Izraelu jest napięta; trwa żydowskie święto Paschy oraz święty dla muzułmanów miesiąc ramadan. W środę izraelska policja dwukrotnie starła się z muzułmańskimi wiernymi w meczecie Al-Aksa w Jerozolimie. Eskalacja przemocy spowodowała wymianę ognia w Strefie Gazy i podsyciła obawy przed dalszymi rozruchami.
Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres był "zszokowany i zbulwersowany" obrazami izraelskich sił bezpieczeństwa bijących ludzi w meczecie, zwłaszcza że doszło do tego w czasie świętym dla żydów, chrześcijan i muzułmanów, który powinien być okresem pokoju.
W ciągu ostatniego roku na okupowanym Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie dochodzi do coraz częstszych aktów przemocy. Istnieją obawy, że w najbliższych dniach mogą tam wybuchnąć kolejne starcia, ponieważ muzułmański ramadan zbiega się w czasie z żydowską Paschą i chrześcijańską Wielkanocą. (PAP)
szm/ mms/
arch.