Przedstawiciele Narodów Zjednoczonych twierdza, że tyle potrzeba, by uporać się z najgroźniejszymi skutkami sobotniego trzęsienia ziemi w tym kraju. Zginęło w nim ponad 5 tysięcy osób.

Z informacji płynących z Nepalu wynika, że ratownicy stopniowo docierają do kolejnych miejsc dotkniętych kataklizmem. Rzecznik agendy ONZ do spraw pomocy humanitarnej OCHA Jens Laerke mówi jednak, że z godziny na godzinę obraz zniszczeń jest coraz bardziej katastrofalny.

„Powoli docieramy z pomocą wgłąb terytorium Nepalu coraz bliżej epicentrum trzęsienia ziemi. Informacje, które stamtąd płyną wskazują, że sytuacja jest naprawdę zła“ - poinformował Laerke.

Na miejscu są ratownicy z co najmniej kilkunastu krajów w tym także z Polski. Nepalskie władze poinformowały, że na razie nie potrzebują kolejnych ekip z zagranicy, ale część ratowników skarży się na chaos i brak koordynacji działań.

Jak dotąd, Komisja Europejska przekazała 3 miliony euro na pomoc dla poszkodowanych. Z kolei państwa członkowskie Unii przekazały w sumie 25 milionów euro.