Rosja i separatyści nie przestrzegają postanowień rozejmu we wschodniej Ukrainie - alarmują władze w Kijowie.

Ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało, że separatyści wzięli do niewoli grupę osób w miejscowości Debalcewe. Miasto, w którym stacjonują rządowe jednostki jest pod ciężkim ostrzałem separatystów.

Ponadto ministerstwo zaprzecza doniesieniom rosyjskich mediów i separatystów, którzy informowali o schwytaniu dużej grupy ukraińskich żołnierzy. "Te fałszywe doniesienia mają na celu wywołanie paniki wśród sił rządowych" - poinformowało ukraińskie ministerstwo. Jak mówi przewodniczący administracji prezydenta Ukrainy Walery Czałyj "nadzieje na pokój są właśnie niszczone".

Od północy w sobotę w Zagłębiu Donieckim obowiązuje zawieszenie broni. Separatyści nie przerwali jednak prób zdobycia Debalcewa, które ma dla nich strategiczne znaczenie. Rosyjscy wojskowi i bojówkarze nie wpuszczają do miasta obserwatorów OBWE twierdząc, że trwają tam walki. Strona ukraińska podkreśla, że do ich wstrzymania może doprowadzić jedynie przyjazd misji tej organizacji.