Około 20 minut po rozpoczęciu rozmów szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski wyszedł ze spotkania, zapowiedział kontynuację protestów i zażądał ustąpienia ministra. Zapowiedział stutysięczną demonstrację w Warszawie za tydzień.

Sławomir Izdebski po wyjściu z budynku powiedział dziennikarzom, że został okłamany przez ministra Sawickiego. Według niego na spotkanie zostały zaproszone też inne organizacje, które według niego chronią interesy rządu a nie rolników. Ponadto minister rozpoczął spotkanie od stwierdzenia, że pierwsze trzy postulaty protestujących nie mogą być zrealizowane. Chodzi o odszkodowania za dziki, zwrot kwot mlecznych oraz interwencję na rynku trzody.

Sławomir Izdebski udał się następnie do protestujących przed ministerstwem rolników. W emocjonalnym wystąpieniu zapowiedział kolejne protesty. Ogłosił, że między innymi, że wystąpi o pozwolenie na demonstrację w Warszawie, na której ma pojawić się 100 tysięcy osób. Na razie zaapelował do manifestujących, by pozostali na miejscu i czekali na kolejnych rolników.

Kolumna traktorów z protestującymi rolnikami jedzie w kierunku Warszawy od strony Podlasia i wschodniego Mazowsza. Pierwsza grupa dojechała już w okolice miejscowości Zakręt pod Warszawą.

Ministerstwo Rolnictwa zaprzecza, że rozmowy zerwano. Według ministerstwa, rozmowy trwają z częścią przedstawicieli rolników. Rzecznik ministerstwa Witold Katner powiedział IAR, że ze spotkania wyszli przedstawiciele OPZZ oraz komitetu protestacyjnego z Pomorza i Kujaw. Pozostałe osoby zaproszone na spotkanie nadal biorą udział w spotkaniu z ministrem Sawickim.

Przedstawiciel jednego związku wyszedł, ale inni zostali. Rozmowy trwają, nie zostały zerwane. pic.twitter.com/DjfI02qFYt

— Marek Sawicki (@SawickiMarek) luty 11, 2015